Polski Cukier Start Lublin – Enea Stelmet Zastal 91-95
Długo wyczekiwane trzecie ligowe zwycięstwo zanotowali koszykarze Enea Stelmet Zastalu Zielona Góra. Po bardzo ciężkim i wyrównanym meczu, podopieczni trenera Davida Dedka pokonali dotychczas niezwyciężony we własnej hali Polski Cukier Start Lublin 95-91. Kluczem do sukcesu była postawa zawodników zielonogórskiej rotacji, która zdobyła w niedzielny wieczór łącznie aż 49 punktów, przy 28 punktach z ławki rezerwowych lublinian.
Do spotkania oba zespoły przystąpiły w pełnych składach. Wbrew wcześniejszym obawom, w barwach Polskiego Cukru Startu Lublin zagrał Jabril Durham, który na parkiecie pojawił się już od pierwszych minut meczu.
Zielonogórzanie dobrze rozpoczęli niedzielne spotkanie. Wynik otworzyły punkty Dariousa Halla, jednak szybko odpowiedzieli na nie miejscowi. Po kilku wymianach kosz za kosz Zastalowi udało się wyjść na czteropunktowe prowadzenie, jednak do remisu szybko doprowadził Start, po wykorzystanej akcji 2+1 w wykonaniu Tomislava Gabricia. W ostatnich minutach kwarty podopieczni trenera Dedka zaliczyli zryw – do kosza zza łuku trafił Woroniecki, do tego cztery oczka dołożył Hepa co dało przyjezdnym sześciopunktowe prowadzenie. Gospodarze próbowali jeszcze gonić wynik, jednak ta część meczu padła łupem Zastalu, który wygrał ją 29-21.
Zielonogórzanie dobrze rozpoczęli niedzielne spotkanie. Wynik otworzyły punkty Dariousa Halla, jednak szybko odpowiedzieli na nie miejscowi. Po kilku wymianach kosz za kosz Zastalowi udało się wyjść na czteropunktowe prowadzenie, jednak do remisu szybko doprowadził Start, po wykorzystanej akcji 2+1 w wykonaniu Tomislava Gabricia. W ostatnich minutach kwarty podopieczni trenera Dedka zaliczyli zryw – do kosza zza łuku trafił Woroniecki, do tego cztery oczka dołożył Hepa co dało przyjezdnym sześciopunktowe prowadzenie. Gospodarze próbowali jeszcze gonić wynik, jednak ta część meczu padła łupem Zastalu, który wygrał ją 29-21.

Za odrabianie straty koszykarze z Lublina zabrali się od pierwszych minut drugiej kwarty. Szybko dwukrotnie posłali piłkę do kosza, lecz ich szarżę zatrzymał trafiający z dystansu Jan Wójcik. Gra nabierała niezwykle szybkiego tempa, a atletyczni zawodnicy Startu za wszelką cenę próbowali przejąć kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Zastal jednak cały czas utrzymywał rywali na dystans, a bardzo dużą rolę odgrywał w tym grający świetne spotkanie Michał Kołodziej. Po kilku minutach miejscowym udało się zbliżyć na dwa oczka, jednak chwilę oddechu zielonogórzanom dało trafienie Halla. Mimo gorącej końcówki, przed przerwą nadal lepszy był Zastal, który schodził na nią prowadząc 50-45.

Po zmianie stron gospodarze ponownie przypuścili agresywny atak na kosz zielonogórzan. Dało to efekty po zaledwie trzech minutach, kiedy to Start odrobił stratę, a na prowadzenie wysunęła ich celna trójka Gabricia. Rozpoczęło to serię intensywnych wymian kosz za kosz pomiędzy zespołami, które na zmianę walczyły o przewagę. Świetne widowisko dał przede wszystkim festiwal trójek – tylko w tej kwarcie po stronie Startu z dystansu trafiali Karolak, Gabrić i O'reilly, a dla Zastalu Lewandowski i w ciągu minuty trzykrotnie trójki zdobywał Paweł Kikowski. To głównie dzięki nim zielonogórzanie w drugiej części tej kwarty ponownie odskoczyli miejscowym i to aż na dziesięć oczek. Dorobek ten poprawiło jeszcze kolejne trafienie z dystansu Lewandowskiego, ale szybko tym samym odpłacił się Wade. Przed ostatnią odsłoną przyjezdni prowadzili 76-67.

Intensywnym atakiem odpowiedzieli na słabą końcówkę poprzedniej kwarty koszykarze Startu. Rozegrali serię 8-2, na którą złożyły się trafienia Wade’a, Durhama, Puty i Dziemby. Dzięki temu lublinianie dogonili prowadzący Zastal na dystans zaledwie dwóch oczek, lecz sytuację uratował trafiający czwartą trójkę w drugiej połowie Paweł Kikowski. W kluczowym momencie piłkę do kosza posłał Benson, a rzuty wolne po faulu Groselle’a wykorzystał O'reilly i różnica na dwa minuty przed końcem wynosiła zaledwie punkt. W tym momencie jednak kolejny zryw zaliczył Zastal, któremu po trafieniach Groselle’a i Kołodzieja udało się odskoczyć na pięć oczek. Lublinianie jednak ponownie dogonili przyjezdnych na jedno oczko, lecz w ostatniej minucie rzuty osobiste wykorzystali Kołodziej i Kikowski. Finalnie Enea Stelmet Zastal Zielona Góra zanotował trzecie ligowe zwycięstwo, pokonując dotychczas niepokonany we własnej hali Polski Cukier Start Lublin 95-91.
Drużynę z Winnego Grodu do zwycięstwa poprowadziła ławka rezerwowych – liderem był Paweł Kikowski, który zanotował 18 punktów, a 13 oczek dołożył Aleksander Lewandowski. Cała rotacja Zastalu zdobyła łącznie aż 49 punktów, przy tylko 28 punktach zdobytych z ławki rywali. Po 14 oczek do dorobku zielonogórzan dołożyli też Michał Kołodziej i Darious Hall, który zanotował też 9 zbiórek i 5 asyst. Liderem Startu był Liam O'reilly, który w niedzielny wieczór zdobył 18 punktów.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 21-29
II 24-21
III 22-26
Drużynę z Winnego Grodu do zwycięstwa poprowadziła ławka rezerwowych – liderem był Paweł Kikowski, który zanotował 18 punktów, a 13 oczek dołożył Aleksander Lewandowski. Cała rotacja Zastalu zdobyła łącznie aż 49 punktów, przy tylko 28 punktach zdobytych z ławki rywali. Po 14 oczek do dorobku zielonogórzan dołożyli też Michał Kołodziej i Darious Hall, który zanotował też 9 zbiórek i 5 asyst. Liderem Startu był Liam O'reilly, który w niedzielny wieczór zdobył 18 punktów.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 21-29
II 24-21
III 22-26
IV 24-19
2023-11-26 19:42:56
Kategoria: kosz / newsy