Orlen Zastal Zielona Góra – PGE Start Lublin (zapowiedź)
Już w czwartek w hali CRS Orlen Zastal ponownie zagra przed własną publicznością. Do Grodu Bachusa przyjedzie kandydat do walki o medale, zajmujący miejsce w TOP 3 ligowej tabeli Start Lublin. Zielonogórzanie po przełamaniu fatalnej passy i upragnionym zwycięstwie w Dąbrowie Górniczej postarają się pójść za ciosem sprawić kolejną niespodziankę w walce o utrzymanie w OBL
Najbliższy rywal Zastalu z bilansem 15 zwycięstw i 9 porażek zajmuje obecnie 3 miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi. Lublinianie zamierzają bić się o medale, a próbkę swoich umiejętności dali w ostatniej kolejce pokonując Trefla Sopot na wyjeździe. Walczący o odmienne cele zielonogórzanie kilka dni temu przełamali fatalną passę 7 porażek z rzędu, a zwycięstwo w Dąbrowie Górniczej musiało dodać drużynie nowej energii i pewności siebie. Terminarz jest jednak napięty, a do Zielonej Góry zawita rywal z najwyższej półki. Ekipa Jovanovicia musi jednak walczyć o kolejny triumf, bo spotkań do końca sezonu pozostaje coraz mniej.

Pierwszą strzelbą zespołu Wojciecha Kamińskiego jest Tevin Brown, a statystyki amerykańskiego rzucającego to średnie na poziomie 16 punktów oraz ponad 3 asyst i zbiórek. Pod koszem rządzi Tyran De Lattibeaudiere. Silny skrzydłowy rodem z Jamajki dorzuca 15.5 punktów oraz ponad 7 zbiórek. A dzielnie wspiera go amerykański środkowy Ousmane Drame, którego ponad 11 punktów i 7 zbiórek powoduje, że obaj sieją postrach w całej Orlen Basket Lidze. Dwucyfrówki przy swoich nazwiskach mają także belgijski rozgrywający Emmanuel Lecomte (14.5 pkt) oraz amerykański rzucający Courtney Ramey (14.2 pkt). Siła ofensywna lublinian wygląda imponująco, a rotację zagraniczną uzupełnia jeszcze CJ Williams. Amerykanin dokłada średnio ponad 9 oczek do dorobku drużyny. Jeśli szukać słabszych punktów Startu, to zapewne polska rotacja nie prezentuje już takiej siły. W wyniku kontuzji Jakuba Karolaka (10.6 pkt), który był tutaj wyraźnym liderem, reszta składu raczej uzupełnia rotację zagraniczną. O swoje minuty walczą: Filip Put (5.9 pkt), Bartłomiej Pelczar (2 pkt) i Michał Krasuski (1.2 pkt).

Lublinianie w ofensywie są piekielnie silni, często dominując rywali w walce na deskach. Zastalowcy muszą być przygotowani na atletyczną walkę zarówno z Drame jak i De Lattibeaudiere po obu stronach parkietu. Strzałem w dziesiątkę było zakontraktowanie na finiszu okienka transferowego Szymona Wójcika, bez którego ciężko sobie wyobrazić triumf w Dąbrowie Górniczej. I to zapewne od Polaka będzie dużo zależało i w kolejnym starciu. Nichols i Perry muszą szykować się na pojedynki strzeleckie z całą szóstką zagranicznych zawodników Startu, z których każdy może w pojedynkę przesądzić o wyniku spotkania. Niezbędne będzie mocne wejście w mecz z odpowiednią koncentracją i energią od pierwszych minut, a jeśli Zastal będzie dobrze dysponowany z dystansu to kolejne zwycięstwo może być na wyciągnięcie ręki. Niezwykle ważny będzie pojedynek polskich rotacji, gdzie zielonogórzanie mają wyraźną przewagę. Faworytem są goście, a szacunki bukmacherów dają im 60 % szans na zwycięstwo. Jednak Jovanović już przed meczem w Dąbrowie mówił o tym, że zwycięstwo odblokuje ten zespół zrzucając olbrzymią presję. Fatalna passa została przełamana, teraz czas na kolejny krok w walce o utrzymanie w Orlen Basket Lidze.
Początek spotkania już w czwartek 10 kwietnia o godzinie 17:30, a bezpośrednią relację obejrzeć można na platformie emocje tv.
Pierwszą strzelbą zespołu Wojciecha Kamińskiego jest Tevin Brown, a statystyki amerykańskiego rzucającego to średnie na poziomie 16 punktów oraz ponad 3 asyst i zbiórek. Pod koszem rządzi Tyran De Lattibeaudiere. Silny skrzydłowy rodem z Jamajki dorzuca 15.5 punktów oraz ponad 7 zbiórek. A dzielnie wspiera go amerykański środkowy Ousmane Drame, którego ponad 11 punktów i 7 zbiórek powoduje, że obaj sieją postrach w całej Orlen Basket Lidze. Dwucyfrówki przy swoich nazwiskach mają także belgijski rozgrywający Emmanuel Lecomte (14.5 pkt) oraz amerykański rzucający Courtney Ramey (14.2 pkt). Siła ofensywna lublinian wygląda imponująco, a rotację zagraniczną uzupełnia jeszcze CJ Williams. Amerykanin dokłada średnio ponad 9 oczek do dorobku drużyny. Jeśli szukać słabszych punktów Startu, to zapewne polska rotacja nie prezentuje już takiej siły. W wyniku kontuzji Jakuba Karolaka (10.6 pkt), który był tutaj wyraźnym liderem, reszta składu raczej uzupełnia rotację zagraniczną. O swoje minuty walczą: Filip Put (5.9 pkt), Bartłomiej Pelczar (2 pkt) i Michał Krasuski (1.2 pkt).
Lublinianie w ofensywie są piekielnie silni, często dominując rywali w walce na deskach. Zastalowcy muszą być przygotowani na atletyczną walkę zarówno z Drame jak i De Lattibeaudiere po obu stronach parkietu. Strzałem w dziesiątkę było zakontraktowanie na finiszu okienka transferowego Szymona Wójcika, bez którego ciężko sobie wyobrazić triumf w Dąbrowie Górniczej. I to zapewne od Polaka będzie dużo zależało i w kolejnym starciu. Nichols i Perry muszą szykować się na pojedynki strzeleckie z całą szóstką zagranicznych zawodników Startu, z których każdy może w pojedynkę przesądzić o wyniku spotkania. Niezbędne będzie mocne wejście w mecz z odpowiednią koncentracją i energią od pierwszych minut, a jeśli Zastal będzie dobrze dysponowany z dystansu to kolejne zwycięstwo może być na wyciągnięcie ręki. Niezwykle ważny będzie pojedynek polskich rotacji, gdzie zielonogórzanie mają wyraźną przewagę. Faworytem są goście, a szacunki bukmacherów dają im 60 % szans na zwycięstwo. Jednak Jovanović już przed meczem w Dąbrowie mówił o tym, że zwycięstwo odblokuje ten zespół zrzucając olbrzymią presję. Fatalna passa została przełamana, teraz czas na kolejny krok w walce o utrzymanie w Orlen Basket Lidze.
Początek spotkania już w czwartek 10 kwietnia o godzinie 17:30, a bezpośrednią relację obejrzeć można na platformie emocje tv.
2025-04-09 09:26:23
Kategoria: kosz / newsy