ENBL: Enea Stelmet Zastal – Basket Brno 86-74
Zielonogórscy koszykarze zanotowali trzecią wygraną w lidze ENBL. Po bardzo zaciętym meczu Enea Stelmet Zastal Zielona Góra pokonał czeski Basket Brno 86-74. Miejscowi osłabieni brakiem Jana Wójcika dobrze rozpoczęli mecz, jednak Czechom szybko udało się wyrównać wynik. W końcówce Zastal odzyskał jednak kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie.
W składzie Zastalu przed spotkaniem pojawiła się niespodziewana absencja. Na ławce nie pojawił się Jan Wójcik. W rozmowach przedmeczowych poinformowano, że nie zagra on z powodu niedyspozycji.Drużyna prowadzona przez trenera Davida Dedka podczas spotkania z Basketem Brno musiała sobie zatem radzić bez swojego centra w składzie.
Pierwsze minuty spotkania były bardzo wyrównane. Oba zespoły konsekwentnie wykorzystywały dziury w obronie przeciwników, wymieniając się koszami. Po pięciu minutach gry na tablicy widniał remis 11-11. Druga połowa tej części meczu jednak należała do Zastalu. Wykorzystali niedyspozycję miejscowych, którzy pudłowali większość rzutów. Zielonogórzanie w tym czasie rozegrali dobrą serię – do kosza trafiali Hall, Musić i Hepa, a widowiskową trójką zwieńczył ją Paweł Kikowski. Po pierwszej kwarcie miejscowi prowadzili 23-15.
Pierwsze minuty spotkania były bardzo wyrównane. Oba zespoły konsekwentnie wykorzystywały dziury w obronie przeciwników, wymieniając się koszami. Po pięciu minutach gry na tablicy widniał remis 11-11. Druga połowa tej części meczu jednak należała do Zastalu. Wykorzystali niedyspozycję miejscowych, którzy pudłowali większość rzutów. Zielonogórzanie w tym czasie rozegrali dobrą serię – do kosza trafiali Hall, Musić i Hepa, a widowiskową trójką zwieńczył ją Paweł Kikowski. Po pierwszej kwarcie miejscowi prowadzili 23-15.

Po krótkiej przerwie Zastal kontynuował swoją dobrą postawę. Przyjezdni wydawali się pogubieni, popełniali podstawowe starty, dzięki czemu zielonogórzanie szybko powiększyli prowadzenie do czternastu oczek. Przerwą na żądanie reagował na to trener Czechów. Zadziałała ona motywująco na jego podopiecznych, ponieważ w kilku akcjach udało im się zmniejszyć stratę do zaledwie jednego punktu. Miejscowi mimo prób całkowicie stracili skuteczność i przez ponad cztery minuty nie udało im ani razu umieścić piłki w obręczy. W tej sytuacji o przerwę prosił trener David Dedek. Po niej miejscowi jednak dalej pudłowali, a Czesi swobodnie wyszli na prowadzenie. Niemoc miejscowych przełamał dopiero na minutę przed końcem pierwszej połowy Novak Musić. Po niej punktowali jeszcze Groselle i ponownie Musić, dzięki czemu na przerwę zielonogórzanie schodzili prowadząc 37-34.
Po zmianie stron gra zrobiła się niezwykle zacięta. Zastalowi szybko udało się odskoczyć na 6 punktówe prowadzenie. Drużyna z Brna próbowała gonić wynik, jednak zielonogórzanie cały czas utrzymywali wypracowaną przewagę. Gra zrobiła się dość atletyczna, a momentami nawet siłowa, jednak zielonogórzanom udawało się utrzymywać rywali na dystans. Na kilka sekund przed końcem kwarty z linii 6,75 do kosza trafiał jeden z liderów Czechów - Ondrej Siska, dzięki czemu przed ostatnią kwartą przyjezdni tracili tylko trzy oczka przegrywając 60-63.

Ostatnia kwarta w dalszym ciągu była niezwykle zacięta. W pierwszych minutach Czechom udało się nawet doonić Zastal na zaledwie jeden punkt, lecz za sprawą akcji 2+1 w wykonaniu Musicia i trójce Kołodzieja, zielonogórzanie ponownie odzyskali kontrolę nad sytuacją na parkiecie. Przyjezdni zaczęli być pogubieni, co bezwzględnie wykorzystał Zastal. Szybko powiększył przewagę do dziesięciu punktów i utrzymał ją do końcowego gwizdka. Finalnie podopieczni trenera Davida Dedka mogli świętować trzecie zwycięstwo w lidze ENBL, zwyciężając z Basketem Brno 86-74.
Liderem w Zastalu był Geoffrey Groselle który zanotował double-double na które złożyło się 14 punktów i 13 zbiórek. Tyle samo punktów zapisał przy swoim nazwisku też Novak Musić.
Wyniki poszczególnych kwart:
I: 23-15
II: 14-19
III: 26-26
IV: 23-14
2023-11-15 20:35:13
Kategoria: kosz / newsy