Lechia Zielona Góra tylko remisuje z Polonią Nysa
Lechia Zielona Góra tylko zremisowała z Polonią Nysa w meczu 14. kolejki BetClic III Ligi, choć po pierwszej połowie wydawało się, że komplet punktów zostanie w Winnym Grodzie. Gospodarze dominowali przez większą część pierwszej odsłony, tworząc sobie wiele sytuacji i prowadząc po golu Kamila Olka. Po zmianie stron obraz gry jednak diametralnie się zmienił.
Od pierwszego gwizdka piłkarze Lechii narzucili wysokie tempo i niemal nie wypuszczali rywali z własnej połowy. Już w pierwszych minutach słupek uratował Polonię przed utratą gola, a przewaga podopiecznych Sebastiana Mordala rosła z każdą akcją. W 15. minucie Kamil Olek podszedł do rzutu karnego, który został obroniony przez bramkarza, ale przy dobitce nie pozostawił mu już żadnych szans. Stadion przy Sulechowskiej mógł odetchnąć z ulgą, a Lechia objęła zasłużone prowadzenie.

Kamil Olek wykonywujący rzut karny
Po upływie dwudziestu pięciu minut obraz gry nieco się wyrównał. Goście zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce, jednak to Lechia wciąż była bliżej podwyższenia wyniku. W 36. minucie po rzucie rożnym w poprzeczkę trafił głową Ostrowski, a piłka odbiła się od aluminium i opuściła pole karne. Pomimo kilku kolejnych prób zielonogórzanie schodzili na przerwę, prowadząc 1:0 i pozostawiając wrażenie pełnej kontroli nad spotkaniem.

Druga połowa rozpoczęła się od śmielszych ataków Polonii, która coraz częściej przenosiła grę na połowę gospodarzy. W szeregach Lechii pojawiło się coraz więcej nerwowości, a w ich poczynania wkradł się chaos. Brakowało dokładności w rozegraniu i ruchu bez piłki, co sprawiało, że zielonogórzanie mieli problemy z wyjściem z własnej połowy. W wielu fragmentach gospodarze stali zbyt pasywnie, pozwalając rywalom na swobodniejsze rozgrywanie akcji. W 73. minucie ta bierność zemściła się. Piłkarze z Nysy wrzucili piłkę w pole karne, gdzie dopadł do niej Mikołaj Kuc. Zawodnik Polonii przyjął futbolówkę i precyzyjnym strzałem obok Jakuba Bursztyna doprowadził do wyrównania.

Stracony gol nieco pobudził zielonogórzan, którzy próbowali odzyskać kontrolę nad spotkaniem. Nie brakowało walki i determinacji, jednak ofensywne próby Lechii były zbyt chaotyczne, by przynieść oczekiwany efekt. W końcówce emocji nie brakowało. Najpierw kapitalną interwencją po groźnym uderzeniu zawodnika Polonii popisał się Jakub Bursztyn, a chwilę później gospodarze domagali się rzutu karnego po zagraniu piłki ręką w polu karnym. Sędzia jednak nie dopatrzył się przewinienia i nie przerwał gry.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Lechia może czuć spory niedosyt, bo spotkanie, które miało być okazją do przełamania i zdobycia trzech punktów, wymknęło się spod kontroli w drugiej połowie. Polonia z kolei pokazała charakter i zasłużenie wywiozła z Zielonej Góry cenny punkt.
2025-10-25 21:30:35
Kategoria: pilka / newsy












PGE Ekstraliga 2025
Orlen Basket Liga 2025/26
III Liga 3 grupa 2025/26
Superliga tenisa stołowego
I liga piłki ręcznej
II liga siatkówki
Liga Futbolu Amerykańskiego
Rejestracja
Głosowanie
Zasady
Wyniki
Kluby uczniowskie
Stowarzyszenia
Kluby sportowe
Związki sportowe
Stadiony
Hale
Pływalnie
Inne
O nas
Nasza historia
Reklama
Kontakt