Wypowiedzi po meczu z GTK Gliwice
Zastal Zielona Góra wygrał poniedziałkowy mecz w ramach 3. kolejki Orlen Basket Ligi z Tauron GTK Gliwice 86:62. Zielonogórzanie kontrolowali mecz przez niemalże cały mecz. Wyjątkiem była trzecia kwarta, w której do szeregów Zastalu wkradła się lekka nerwowość i rozluźnienie. Arkadiusz Miłoszewski zwraca jednak uwagę, że jego zespół czeka jeszcze sporo pracy.
Musimy jeszcze nad wszystkim popracować. Nad obroną, nad atakiem, nad decyzyjnością w ataku, jak i w obronie. Na pewno dużo pracy przed nami. To było ciężkie spotkanie dwóch zespołów, które doznały porażki w pierwszym meczu. Widać, że my i Gliwice mamy jeszcze przed sobą dużo pracy, żeby w ten lidze być zauważalnym i walczącym. Przestrzegałem przed grą jeden na jeden oraz przed rzutami za trzy punkty. Wydaję mi się, że to był klucz do zatrzymania GTK i w niektórych częściach to zrobiliśmy. Skróciłem rotację i będę to robił częściej, bo uważam, że nie ma tutaj czasu na eksperymenty. Będą grać ci, którzy dają mi zwycięstwo. Szkoda, że tego meczu nie zamknęliśmy dużo wcześniej. Mądra grą mogliśmy jeszcze ten wynik podwyższyć, natomiast wdało się troszkę nerwowości - Arkadiusz Miłoszewski.
Najważniejsze, że wpadły mi te osobiste. Cały zespół pracował na to zwycięstwo. Graliśmy fajnie drużynowo i rozumieliśmy się w ataku. Było trochę błędów, ale to jest początek i musimy popracować. Były momenty, w których popełnialiśmy za dużo błędów w obronie, przede wszystkim w trzeciej kwarcie. Mądrze zagraliśmy w ataku i nie daliśmy drużynie przeciwnej poczuć, że mogą coś powalczyć w tym meczu. Teraz już wszyscy myślimy o Arce - Krzysztof Sulima.
Cieszymy się ze zwycięstwa i myślę, że zrobiliśmy krok do przodu. Nie wiem, jak duży był ten krok, ale ta gra była dużo lepsza, niż w pierwszym. Piłka chodziła. Dzieliliśmy się piłką, ale były też takie momenty, gdzie nie wyglądało to najlepiej. Wiedzieliśmy dokładnie, co chcieliśmy robić w meczu i idziemy do przodu. Dobrze zaczęliśmy mecz. Wiedzieliśmy, że Gliwice rozpoczną z dużą energią. Kontrolowaliśmy mecz od początku, ale był taki fragment w trzeciej kwarcie, gdzie zbliżyli się do nas na 11 punktów - Andrzej Mazurczak.
Przez oblicze całego spotkania uważam, że nas zespół powinien wygrać większą ilością punktów. Byliśmy znacznie lepszym zespołem od Gliwic i mieliśmy za dużo złych momentów, przez które traciliśmy rytm. Możemy nie trafiać rzutów wolny, bo to się zdarza, ale w mniejszej ilości. Byliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania. Po prostu za dużo było przestojów, ale na pewno cieszy to, że odnieśliśmy zwycięstwo. Trzeba szybko wyciągać wnioski, bo w piątek, jeżeli będą takie przestoje, jak dzisiaj to zespół z Gdyni będzie je wykorzystywał. Nadal uczymy się ze sobą grać. Dołączył do nas Conley i jeszcze uczymy się z nim grać. Brakuje nam momentami takiego ekstra spokoju, żeby mieć tą świadomość, że jesteśmy na tyle solidnym zespołem, że jeżeli przychodzą te gorsze momenty to bądźmy cierpliwi i ta gra wróci na odpowiednie tory. Momentami za bardzo wychylamy się i to tylko bardziej pogłębiamy - Filip Matczak.
2025-10-14 12:27:15
Kategoria: kosz / newsy