Wypowiedzi po meczu z Czarnymi Słupsk

W miniony czwartek, 10 marca Enea Zastal BC Zielona Góra przegrał w wyjazdowym spotkaniu z Czarnymi Słupsk 80-63. Po wyrównanych trzech kwartach, zielonogórzanie dali rywalom zbudować wysoką przewagę w konsekwencji czego przegrali mecz. Najsłabszym punktem była skuteczność. Na temat meczu wypowiedzieli się trenerzy obu zespołów oraz kapitan Zastalu, David Brembly.

- Mecz dla nas był bardzo słaby, rzucający perspektywę. W pierwszej połowie rzucaliśmy za trzy 2/12 a w drugiej 2/11. W dzisiejszej koszykówce jak nie trafisz to bardzo trudno wygrać. Obrona dziś nie była zła, ale na pewno doping i nasze nietrafione rzuty wykorzystali rywale. Do tego trafiali i byli lepsi za trzy i zasłużenie wygrali, czego im gratuluje. My mamy nowych zawodników, mamy Marble’a który potrzebuje czasu żeby rozegrać się z drużyną, znaleźć swoje miejsce i role. Zrobił trzy treningi z nami ale myślę, że to nie wystarczy na drużynę jaką jesteśmy. To jednak nie jest powód przegranego meczu. Powód przegranego meczu to po pierwsze nietrafione trójki, po drugie nie wszyscy zawodnicy byli gotowi mentalnie do tego meczu. Grało się twardo pod koszem, a my czekaliśmy aż będzie łatwiej i aż ktoś nas wpuści abyśmy trafili do kosza. Tak się nie gra, także była to dla nas dobra szkoła. Przed końcem ligi dla Zastalu jeszcze 4 mecze, wszystkie u nas i jeśli chcemy być w pierwszej czwórce przed play-off, to musimy wszystkie wygrać. - posumował spotkanie trener Oliver Vidin.

Na temat skutecznosci i postawy rywali wypowiedział się też kapitan zespołu, David Brembly:

- Bardzo fizyczny mecz. Dużo fauli, myślę że agresywnie się broniliśmy. Ciężko się gra, - gdy rzuca się 19% za trzy, mieliśmy też 17 strat i to jest bardzo dużo dla naszej drużyny. Mieliśmy też tylko 10 asyst, gdzie normalnie w tych kategoriach jesteśmy o wiele lepsi. Tak naprawdę to przegraliśmy ten mecz w ostatnich trzech minutach tego spotkania. Słupszczanie bardzo dobrze trafiali rzuty 1 na 1, niektóre bardzo trudne, jak trafiali 2-3 to wróciła im pewność siebie i my nie mieliśmy na to odpowiedzi. Gratuluje im. My mamy paru nowych zawodników, będziemy się teraz starać, żeby ich jak najszybciej dołączyć do drużyny i patrzymy dalej.

Grę swoich podopiecznych ocenił też trener Czarnych Słupsk, Mantas Ćesnauskis :

- Chciałem pogratulować swojej drużynie, to był naprawdę mecz walki i widać 63 punkty dla Zielonej Góry to jest naprawdę niezły wynik u nas na hali. Jak mówiłem chłopakom przed meczem, obrona to jest klucz przed tym meczem bo nie chcemy się z nimi plątać w grę tylko w ataku, bo oni mają naprawdę dużo talentów w ataku. Dużo zawodników, dużo większa rotacja niż u nas. Chłopaki rozegrali już drugi mecz z bardzo dobrym podejściem mentalnym. Z Kingiem było tak samo, zaczęliśmy od obrony i cieszymy się bardzo ważnym zwycięstwem.

Co ciekawe, w strone trenera Vidina i padły patania o Nemanję Nenadicia, który sprawiał wrażenie zawodnika, który grał bardzo indywidualnie, miał fatalną skuteczność w rzutach za trzy (0/6), a na ławce był bardzo poddenerwowany i kłócił się z kolegami z drużyny. W obronie Nenadicia stanęli zarówno trener Vidin jak i Brembly:

- Nie myślę, że się kłócił. Był pobudzony, chciał wygrać. Miał 7 zbiórek, 3 w ataku, 4 w obronie, 3 asysty, 3 straty. Rzut za dwa 7/12, rzut za trzy katastrofalne 0/6. Ja zawsze patrze na +/- i to mi dużo mówi o zawodniku. W czasie kiedy nie było go na boisku my straciliśmy 15 punktów. Czy bierze za dużo na siebie? Może tak ma być bo widzimy co dzieje się na boisku kiedy go nie ma. - powiedział Vidin.

- Jak zawodnik jest otwarty to będzie rzucał. Dziś był otwarty, rzucał i nie trafiał ale to są dobrze rzuty. Ma rzucać i po to tu jest. Nikt się nie kłócił, 12 mężczyzn, jest głośno, jest mecz i nie zawsze wszystko jest miło. To jest męski sport. Jest jak w rodzinie, kłócisz się i szanujesz. - dodał Brembly.

Źródło: Radio Zielona Góra

2022-03-11 15:29:27

Autor: Redakcja

Kategoria: kosz / newsy