Półfinały nie dla Zastalu! Trzecia wygrana Śląska
W piątym meczu ćwierćfinałowym lepsi okazali się wrocławianie i to oni zostali półfinałowym rywalem Czarnych Słupsk. Zastal prowadził przez trzy kwarty, mając nawet dwucyfrową przewagę. W ostatniej odsłonie do ataku ruszyli wrocławianie, którzy na 4 minuty przed końcem objęli pierwsze prowadzenie w meczu, wygrywając ostatecznie 86-80. Tym samym przekreślili marzenia Zastalu o walce o medale, po raz pierwszy od 10 lat eliminując ich z gry w półfinale.
Przed meczem trener Oliver Vidin mówił, że zielonogórzanie zrobią wszystko by wygrać. Celem jest między innymi zdobycie licencji na grę w Eurocupie. Zastal chce grać w europejskich pucharach, ponieważ klub wyklucza dalszą grę w lidze VTB. Mówił też, że ewentualna przegrana na pewno odbije się na przyszłości klubu. Przypomnijmy, że od 2012 roku, zielonogórzanie w każdym sezonie grali co najmniej w półfinałach fazy play-off PLK.
Podopieczni trenera Olivera Vidina w decydującym meczu wystąpili w pełnym składzie. W pierwszej piątce gospodarzy na parkiecie pojawili się Devyn Marble, Dragan Apić , Nemanja Nenadić , Jarosław Zyskowski oraz kapitan zielonogórzan David Brembly. W ekipie wrocławian w grze zabrakło Jakuba Karolaka, który w ostatnim meczu doznał kontuzji kolana. W związku z tym naprzeciwko zielonogórzanom w pierwszej piątce Śląska stanęli Travis Trice, Łukasz Kolenda, Kerem Kanter, Martins Meiers i Ivan Ramljak.

Zastal od początku grał spokojnie w ataku wykorzystując luki w obronie Śląska. Od pierwszej minuty gospodarze wysunęli się na prowadzenie, lecz przyjezdni odstawali maksymalnie na 1-2 kosze. W pierwszej połowie pierwszej kwarty aż trzykrotnie faulował Ivan Ramljak, co stawiało obronę wrocławian w kłopotliwej sytuacji, przez wzgląd na brak Karolaka w rotacji. Po 5 minutach gry, po trafieniu Marble’a Zastal odskoczył na 8 punktów, 16-8. Jednak po akcji 2-1 Kantera, a później przewinieniu Mazurczaka właśnie na Turku, ten wykorzystał oba rzuty wolne i zmniejszył stratę swojego zespołu do tylko trzech punktów. Po świetnej akcji zielonogórzan, w której dwukrotnie zza łuku trafiał Nenadić, do tego w tym samym czasie Sulima faulowany był przez Łukasza Kolendę, Zastal ponownie odskoczył na 8 punktów 27-19. Śląsk jeszcze gonił wynik a kwartę zakończyło trafienie Trice’a równo z syreną końcową. Wynik po pierwszej odsłonie wynosił 30-26.
W pierwszych minutach drugiej części meczu oba zespoły zaciekle walczyły o każdy punkt. Wrocławianie dwukrotnie zbliżyli się o prowadzącego Zastalu na zaledwie jedno oczko, jednak na każdą akcję przyjezdnych odpowiadali zielonogórzanie. Po akcjach Zyskowskiego i Nenadicia Zastal prowadził 5 punktami, 39-34. Przez kolejne minuty gospodarze utrzymywali stabilną sytuację na boisku. Po trójce Marble’a i akcji Apicia, na niespełna 2,5 minuty przed końcem pierwszej połowy Zastal prowadził 10 punktami. Mimo wymiany kosz za kosz zielonogórzanie utrzymali 9 punktową przewagę, na przerwę schodząc z prowadzeniem 54-45.

Po zmianie stron obie drużyny dynamicznie wymieniały się kosz za kosz, lecz w dalszym ciągu wyraźnie prowadzili zielonogórzanie. Świetnie prezentowali się Marble i Drame, którzy wyprowadzali spokojne i przemyślane akcje. W połowie kwarty Zastal prowadził 9 punktami, 62-53. Do ataku ruszyli jednak wrocławianie. Po rzutach Kantera i Justice’a zmniejszyli stratę do 4 punktów, następnie dynamiczną akcję zakończoną trafieniem z faulem rozegrał Tomczak i Śląsk tracił już tylko jedno oczko 62-61. Sytuacja na parkiecie była bardzo nerwowa. Przez ostatnie 3 minuty piłka do kosza trafiła tylko raz, po rzucie Żołnierewicza, dzięki czemu przed ostatnią odsłoną Zastal dalej prowadził, jednak z przewagą zaledwie 3 punktów, 64-61.
Początek czwartej kwarty to znów spokojny atak gospodarzy. W pierwszych sekundach do kosza trafiał Zyskowski, tym samym odpowiedział Ramljak. Po akcji 2+1 świetnego w tym meczu Nenadicia, Zastal odbudował 6 punktową przewagę, 69-63. Śląsk nie zamierzał odpuszczać i po serii 6-0 doprowadził do remisu. Sytuacja była niezwykle dynamiczna, punkty spod kosza zdobył Apić, Marble wykorzystał rzuty wolne po faulu niesportowym Trice’a, punkty dołożył Mazurczak i zielonogórzanie z powrotem odbili 6 punktów zdobytych przez przyjezdnych (75-69). W tym momencie nastąpiła zmiana sytuacji na parkiecie – stratę ponownie odrobił Wrocław, a po koszu Aleksandra Dziewy po raz pierwszy w meczu Śląsk objął prowadzenie 76-75. Czas nieubłaganie się kurczył, a Śląsk trafiał kolejne kosze. Na 52 sekundy do końca przyjezdni mieli 5 oczek przewagi 80-75. O czas poprosił trener Oliver Vidin. Po niej akcję rozegrali zielonogórzanie, po której piłkę zza łuku do kosza posłał Nenadić. Następnie nastąpiły faule z obu stron i zarówno Justice jak i Marble wykorzystali rzuty wolne. Zegar pokazywał 25 sekund do syreny końcowej, a Zastal tracił dwa oczka 80-82. Niestety, w gorączkowych akcjach zielonogórzanie jeszcze dwukrotnie faulowali Ramljaka, który trafił wszystkie rzuty wolne i ostatecznie przekreślił marzenia Zastalu o półfinałach fazy play-off. Śląsk wygrał 86-80, a w rozgrywce ćwierćfinałowej 3-2.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 30-26
II 24-19
III 10-16
IV 16-25
Punkty zdobywali:
Enea Zastal BC Zielona Góra: Nemanja Nenadić 22, Devyn Marble 18, Jarosław Zyskowski 16, David Brembly 6, Dragan Apić 5, Andrzej Mazurczak 4, Przemysław Żołnierewicz 4, Krzysztof Sulima 3, Ousmane Drame 2.
WKS Śląsk Wrocław: Ivan Ramljak 23, Travis Trice 22, Kodi Justice 15, Kerem Kanter 12, Szymon Tomczak 7, Martin Meiers 4, Aleksander Dziewa 3, D'Mitrik Trice 0, Łukasz Kolenda 0.
Początek czwartej kwarty to znów spokojny atak gospodarzy. W pierwszych sekundach do kosza trafiał Zyskowski, tym samym odpowiedział Ramljak. Po akcji 2+1 świetnego w tym meczu Nenadicia, Zastal odbudował 6 punktową przewagę, 69-63. Śląsk nie zamierzał odpuszczać i po serii 6-0 doprowadził do remisu. Sytuacja była niezwykle dynamiczna, punkty spod kosza zdobył Apić, Marble wykorzystał rzuty wolne po faulu niesportowym Trice’a, punkty dołożył Mazurczak i zielonogórzanie z powrotem odbili 6 punktów zdobytych przez przyjezdnych (75-69). W tym momencie nastąpiła zmiana sytuacji na parkiecie – stratę ponownie odrobił Wrocław, a po koszu Aleksandra Dziewy po raz pierwszy w meczu Śląsk objął prowadzenie 76-75. Czas nieubłaganie się kurczył, a Śląsk trafiał kolejne kosze. Na 52 sekundy do końca przyjezdni mieli 5 oczek przewagi 80-75. O czas poprosił trener Oliver Vidin. Po niej akcję rozegrali zielonogórzanie, po której piłkę zza łuku do kosza posłał Nenadić. Następnie nastąpiły faule z obu stron i zarówno Justice jak i Marble wykorzystali rzuty wolne. Zegar pokazywał 25 sekund do syreny końcowej, a Zastal tracił dwa oczka 80-82. Niestety, w gorączkowych akcjach zielonogórzanie jeszcze dwukrotnie faulowali Ramljaka, który trafił wszystkie rzuty wolne i ostatecznie przekreślił marzenia Zastalu o półfinałach fazy play-off. Śląsk wygrał 86-80, a w rozgrywce ćwierćfinałowej 3-2.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 30-26
II 24-19
III 10-16
IV 16-25
Punkty zdobywali:
Enea Zastal BC Zielona Góra: Nemanja Nenadić 22, Devyn Marble 18, Jarosław Zyskowski 16, David Brembly 6, Dragan Apić 5, Andrzej Mazurczak 4, Przemysław Żołnierewicz 4, Krzysztof Sulima 3, Ousmane Drame 2.
WKS Śląsk Wrocław: Ivan Ramljak 23, Travis Trice 22, Kodi Justice 15, Kerem Kanter 12, Szymon Tomczak 7, Martin Meiers 4, Aleksander Dziewa 3, D'Mitrik Trice 0, Łukasz Kolenda 0.
2022-04-30 22:33:28
Kategoria: kosz / newsy