Czerwińska powalczyła w Belfaście
Emilia Czerwińska, zawodniczka SKF Boksing Zielona Góra stoczyła twardą i zaciętą walkę z Samanthą Robb podczas gali w Belfaście. Emila wyraźnie prowadziła walkę na punkty w pierwszych dwóch rundach. W trzeciej rundzie szala przechyliła się na korzyść zawodniczki z Irlandii z powodu kontuzji kolana, której doznała Emila po nieprzepisowych kopnięciach Samanthy.
Trener Przybysław Połoński po konsultacji z Emilią Czerwińska podczas przerwy między rundami w narożniku, postanowili nie ryzykować i walkę zakończyć przez poddanie. Walka zakontraktowana była na 4 rundy po 2 minuty.
- Biorąc pod uwagę zdrowie naszej zawodniczki decyzję uznajemy za słuszną gdyż dla Emilii to pierwsza walka w życiu na prestiżowej Gali w dodatku daleko od domu. Walka w Belfaście była wielkim wyzwaniem i doświadczeniem dla naszej zawodniczki, która zdobyła kolejne bodźce w dążeniu do zrobienia kariery na arenie krajowej i światowej. Sporym utrudnieniem dla Emilii Czerwińskiej było to, że wbrew wcześniejszym ustaleniom z organizatorem Samantha Robb była sporo cięższa podczas walki i ważenia. No cóż... Nie dziwi nas po wielu doświadczeniach fakt, że podczas "Wielkich Wieczornych Gal" na całym świecie najbardziej liczy się efekt wizualny karmiący często tylko lokalnych kibiców, a nie uczciwa rywalizacja sportowa. Najwyraźniej nadchodzi czas dyktowania warunków i organizowania gal dla naszych zawodników w Zielonej Górze. Sezon 2013 pokazał, że jest dla kogo - powiedział prezes SKF Boksing Zielona Góra Bogumił Połoński.
- Biorąc pod uwagę zdrowie naszej zawodniczki decyzję uznajemy za słuszną gdyż dla Emilii to pierwsza walka w życiu na prestiżowej Gali w dodatku daleko od domu. Walka w Belfaście była wielkim wyzwaniem i doświadczeniem dla naszej zawodniczki, która zdobyła kolejne bodźce w dążeniu do zrobienia kariery na arenie krajowej i światowej. Sporym utrudnieniem dla Emilii Czerwińskiej było to, że wbrew wcześniejszym ustaleniom z organizatorem Samantha Robb była sporo cięższa podczas walki i ważenia. No cóż... Nie dziwi nas po wielu doświadczeniach fakt, że podczas "Wielkich Wieczornych Gal" na całym świecie najbardziej liczy się efekt wizualny karmiący często tylko lokalnych kibiców, a nie uczciwa rywalizacja sportowa. Najwyraźniej nadchodzi czas dyktowania warunków i organizowania gal dla naszych zawodników w Zielonej Górze. Sezon 2013 pokazał, że jest dla kogo - powiedział prezes SKF Boksing Zielona Góra Bogumił Połoński.
2013-12-18 10:00:06
Kategoria: inne / newsy