Przemek Pawlicki po meczu: Niezrozumieliśmy się z Leonem
Po niedzielnym triumfie nad Włókniarzem Częstochowa głos zabrał Przemysław Pawlicki. Kapitan Stelmet Falubazu opowiedział o problemach z ustawieniami sprzętu, walce na dystansie i emocjach towarzyszących w ostatnim biegu. Przeczytaj, co po meczu powiedział popularny "Przemo".
- W pierwszym biegu popełniliśmy mały błąd w ustawieniach, potem przez całe zawody szukaliśmy mocy w silniku. Gdzieś tam udało się na poszczególne biegi znaleźć, ale też nie było czuć, że było to super. W tym ostatnim biegu dość dobrze wydaje mi się, że trafiłem, bo czułem się bardzo szybki. Tylko akurat wchodząc w drugi łuk niezrozumieliśmy się z Leonem. Zakopałem się pod płotem, przez to dużo straciłem i nie udało mi się już dogonić Pitera. Przez to niezrozumienie w drugim łuku spadłem na czwartą pozycję. Potem odbiłem jedną pozycję i starałem się nabrać takiej prędkości, żeby dogonić Pitera. Momentami mi się udawało, ale pojawiał się też Kacper Woryna, który mnie atakował i wyskakiwał już przede mnie, więc musiałem to kontrować. Finalnie dojechałem na trzeciej pozycji. Wygraliśmy ten wyścig 4-2, więc cieszę się przede wszystkim z tego, że kolejny mecz wygrywamy u siebie i wracamy z śmiechami do domu - podsumował Przemysław Pawlicki.
Źródło: Radio Zielona Góra
2025-06-23 23:58:54
Kategoria: zuzel / newsy
Komentarze
J
2025-06-24 23:17:18Odpowiedź
Błąd ortograficzny w tytule. Gratulacje....