Lechia Zielona Góra - Górnik II Zabrze 2:1
W minioną środę, 25 października odbył się zaległy mecz III ligi, w którym Lechia Zielona Góra podejmowała na własnym stadionie drużynę rezerw Górnika Zabrze. Zielonogórzanie przez większość czasu gry kontrolowali mecz, czego skutkiem było prowadzenie 2:0 po 60 minutach. Ostatecznie podopieczni Andrzeja Sawickiego po ciężkiej końcówce spotkania zwyciężyli 2:1.
- Rywal strzelił bramkę kontaktową i wkradła się nerwówka. Rywal się napędził i to jest normalne w piłce. To straty bramki graliśmy bardzo dobrze, może brakowało podwyższenia prowadzenia. Dawno się tak nie denerwowałem, jak dzisiaj, ale najważniejszy jest końcowy wynik. Bardzo dobrze pracowaliśmy w fazie defensywnej i tak naprawdę rywal niewiele mógł zrobić i w tym elemencie byliśmy dziś dobrzy. Żałuję, że nie podwyższyliśmy wyniku w pierwszej połowie - Andrzej Sawicki.
- Niepotrzebna nerwówka, ale tracimy bramkę w końcówce z powodu braku koncentracji. Trochę się nerwówki zrobiło. Udało się dowieźć to do końca i z tego się cieszymy. Od jakiegoś czasu czuć kontrolę, kiedy gramy. Wiadomo, że nie zawsze da się wszystko kontrolować. W stałych fragmentach brakuje nam zdecydowanie tej kontroli i trzeba nad tym pracować - Wojciech Fabisiak.
- Końcówka była nerwowa, bo wygrywaliśmy 2:0 i można było myśleć, że mamy tę kontrolę, ale około 70 minuty padła bramka kontaktowa i zespół Górnika poczuł krew. Ruszyli na nas, bo to są młode chłopaki. Wiadomo było, że będzie ciężko, ale trzeba było to wybiegać i na szczęście udało się to wybronić. Zabrakło krycia przy rzucie rożnym, ale ważne jest zwycięstwo. Szkoda tylko, że nie ma czystego konta, ale cieszymy się i tak - Mateusz Zientarski.
Źródło: Radio Zielona Góra
- Niepotrzebna nerwówka, ale tracimy bramkę w końcówce z powodu braku koncentracji. Trochę się nerwówki zrobiło. Udało się dowieźć to do końca i z tego się cieszymy. Od jakiegoś czasu czuć kontrolę, kiedy gramy. Wiadomo, że nie zawsze da się wszystko kontrolować. W stałych fragmentach brakuje nam zdecydowanie tej kontroli i trzeba nad tym pracować - Wojciech Fabisiak.
- Końcówka była nerwowa, bo wygrywaliśmy 2:0 i można było myśleć, że mamy tę kontrolę, ale około 70 minuty padła bramka kontaktowa i zespół Górnika poczuł krew. Ruszyli na nas, bo to są młode chłopaki. Wiadomo było, że będzie ciężko, ale trzeba było to wybiegać i na szczęście udało się to wybronić. Zabrakło krycia przy rzucie rożnym, ale ważne jest zwycięstwo. Szkoda tylko, że nie ma czystego konta, ale cieszymy się i tak - Mateusz Zientarski.
Źródło: Radio Zielona Góra
2023-10-26 10:09:00
Kategoria: pilka / newsy