V.Jovanović: brakuje nam jeszcze jakości na wyjazdach
Orlen Zastal osłabiony brakiem Harrisa, po bardzo słabej drugiej połowie, przegrał w Ostrowie ze Stalą 84-70. Oto co po spotkaniu powiedzieli trenerzy i zawodnicy obu zespołów.
Spotkanie podsumował trener Zastalu Vladimir Jovanović:
- Stal była zdecydowanie lepsza, wielkie gratulacje dla nich. My zaczęliśmy spotkanie za miękko w obronie i zdecydowanie za wolno w ataku. Ale udało nam się wrócić do gry, potrafiliśmy nawet zbudować przewagę, prowadziliśmy różnicą 7 punktów w pewnym momencie. Jednak pod koniec pierwszej połowy pozwoliliśmy im zdobyć sporo łatwych punktów, pozwalając im tą naszą przewagę zniwelować. Po przerwie zaczęliśmy znów bardzo słabo, szczególnie jeśli chodzi o początek 3 kwarty. Nie realizowaliśmy założeń przedmeczowych, podejmowaliśmy złe decyzje rzutowe. Broniliśmy bardzo słabo, przegrywaliśmy pojedynki 1 na 1, zbierali nam sporo piłek w ataku ponawiając akcje. W naszą grę wkradła się duża nerwowość, traciliśmy wiele piłek, popełniając aż 18 strat. Nie zasłużyliśmy tutaj na zwycięstwo.
Dopytywany o powód, dlaczego zespół nie pierwszy już raz tak słabo zaczyna po przerwie dodał:
- Uwierzcie mi, że nie wiem dlaczego tak się stało. Po analizie postaramy dowiedzieć się co było tego powodem i wyeliminować to w kontekście kolejnych spotkań.
Na pytanie o problem z upilnowaniem grającego niesamowite zawody Kuliga dodał:
- To jest bardzo dobry zawodnik, to nic że ma już 37 lat, jest bardzo niebezpieczny pod koszem. Do tego bardzo dobrze rzucał za 3 punkty. My ogólnie nie podążaliśmy za naszym planem gry na to spotkanie. Mieliśmy ustalone jak będziemy bronić, ale tego nie zrealizowaliśmy.
Dopytywane o cele Zastalu na ten sezon po zakończeniu pierwszej rundy skwitował:
- Kiedy tutaj przyszedłem Zastal był na samym dole ligowej tabeli, teraz mamy już 6 zwycięstw. Oczywiście bilans mógł być lepszy, nie wykorzystaliśmy kilku szans na wygranie kolejnych meczów. Głównym celem pozostaje utrzymanie w lidze, jednak cały czas walczymy o jak najlepszą pozycję. Moim marzeniem i celem jest walka o play-offy. W swojej hali pokazaliśmy już prawdziwą jakość i pomysł na naszą grę, jednak na chwilę obecną wszystko wygląda o wiele gorzej na wyjazdach. To nie jest jeszcze wszystko na co nas stać, ale musimy w to głęboko wierzyć.
Kilka słów podsumowania dorzucił Filip Matczak:
- Gratulacje dla zespołu z Ostrowa za zwycięstwo. Na pewno dla nas było to ciężkie spotkanie, przyjechaliśmy tu z nastawieniem aby zagrać jak najlepszą koszykówkę po ostatnim zwycięskim spotkaniu. Mimo, że czasu żeby odpocząć nie było dużo, wykorzystaliśmy go dobrze aby przygotować się do tego meczu. Ale coś dzisiaj w pewnym momencie po prostu nie zafunkcjonowało, szczególnie początek pierwszej i drugiej połowy. To nie było to co chcieliśmy pokazać. W pierwszej połowie jeszcze wróciliśmy do gry, choć końcówka należała do Stali. Żeby odnieść tutaj zwycięstwo trzeba być jeszcze bardziej zdeterminowanym, oddać jeszcze więcej serca na parkiecie i myślę, że tego nam trochę dzisiaj zabrakło. Dobrze wiemy jak ten zespół jest zbudowany i wszyscy zawodnicy są potrzebni, aby odnosić zwycięstwa. Dzisiaj tego zabrakło i to Ostrów był zdecydowanie lepszym zespołem.
Oto co po spotkaniu powiedział trener Stali Andrzej Urban:
- Po ostatnim przegranym spotkaniu szczególnie zależało nam na poprawie gry w obronie. Myślę, że to przez większość meczu udało nam się realizować. Nawet jeśli gracze Zastalu oddawali rzuty z czystych pozycji, to byli to zawodnicy, którzy mogli to robić przy naszych założeniach. Słabo wychodziliśmy dzisiaj do piłki co przełożyło się na aż 19 strat, co przełożyło się na aż 21 straconych punktów co jest bardzo słabym wynikiem z naszej strony. W pierwszej połowie nie mogliśmy złapać rytmu w ofensywie, mieliśmy trochę dziur w obronie jednak i tak byliśmy w stanie ją zremisować. Po przerwie zaczęliśmy bardzo dobrze i mecz toczył się już na naszych warunkach. Cieszymy się z wygranej.
O analizę pokusił się też najlepszy zawodnik spotkania Damian Kulig:
- Wiedzieliśmy, że ten mecz nie będzie łatwy bo ostatnio nasza gra wyglądała różnie. Na szczęście dzisiaj, mimo postoju w 2 kwarcie zagraliśmy dobre zawody. Graliśmy agresywnie w obronie, szukaliśmy siebie w ataku, zrobiliśmy wszystko żeby ten mecz wygrać i to nam się udało. Tych zwycięstw bardzo potrzebujemy i nie ma znaczenia czy wygrywamy różnicą 14 punktów czy tylko jednym.
- Stal była zdecydowanie lepsza, wielkie gratulacje dla nich. My zaczęliśmy spotkanie za miękko w obronie i zdecydowanie za wolno w ataku. Ale udało nam się wrócić do gry, potrafiliśmy nawet zbudować przewagę, prowadziliśmy różnicą 7 punktów w pewnym momencie. Jednak pod koniec pierwszej połowy pozwoliliśmy im zdobyć sporo łatwych punktów, pozwalając im tą naszą przewagę zniwelować. Po przerwie zaczęliśmy znów bardzo słabo, szczególnie jeśli chodzi o początek 3 kwarty. Nie realizowaliśmy założeń przedmeczowych, podejmowaliśmy złe decyzje rzutowe. Broniliśmy bardzo słabo, przegrywaliśmy pojedynki 1 na 1, zbierali nam sporo piłek w ataku ponawiając akcje. W naszą grę wkradła się duża nerwowość, traciliśmy wiele piłek, popełniając aż 18 strat. Nie zasłużyliśmy tutaj na zwycięstwo.
Dopytywany o powód, dlaczego zespół nie pierwszy już raz tak słabo zaczyna po przerwie dodał:
- Uwierzcie mi, że nie wiem dlaczego tak się stało. Po analizie postaramy dowiedzieć się co było tego powodem i wyeliminować to w kontekście kolejnych spotkań.
Na pytanie o problem z upilnowaniem grającego niesamowite zawody Kuliga dodał:
- To jest bardzo dobry zawodnik, to nic że ma już 37 lat, jest bardzo niebezpieczny pod koszem. Do tego bardzo dobrze rzucał za 3 punkty. My ogólnie nie podążaliśmy za naszym planem gry na to spotkanie. Mieliśmy ustalone jak będziemy bronić, ale tego nie zrealizowaliśmy.
Dopytywane o cele Zastalu na ten sezon po zakończeniu pierwszej rundy skwitował:
- Kiedy tutaj przyszedłem Zastal był na samym dole ligowej tabeli, teraz mamy już 6 zwycięstw. Oczywiście bilans mógł być lepszy, nie wykorzystaliśmy kilku szans na wygranie kolejnych meczów. Głównym celem pozostaje utrzymanie w lidze, jednak cały czas walczymy o jak najlepszą pozycję. Moim marzeniem i celem jest walka o play-offy. W swojej hali pokazaliśmy już prawdziwą jakość i pomysł na naszą grę, jednak na chwilę obecną wszystko wygląda o wiele gorzej na wyjazdach. To nie jest jeszcze wszystko na co nas stać, ale musimy w to głęboko wierzyć.
Kilka słów podsumowania dorzucił Filip Matczak:
- Gratulacje dla zespołu z Ostrowa za zwycięstwo. Na pewno dla nas było to ciężkie spotkanie, przyjechaliśmy tu z nastawieniem aby zagrać jak najlepszą koszykówkę po ostatnim zwycięskim spotkaniu. Mimo, że czasu żeby odpocząć nie było dużo, wykorzystaliśmy go dobrze aby przygotować się do tego meczu. Ale coś dzisiaj w pewnym momencie po prostu nie zafunkcjonowało, szczególnie początek pierwszej i drugiej połowy. To nie było to co chcieliśmy pokazać. W pierwszej połowie jeszcze wróciliśmy do gry, choć końcówka należała do Stali. Żeby odnieść tutaj zwycięstwo trzeba być jeszcze bardziej zdeterminowanym, oddać jeszcze więcej serca na parkiecie i myślę, że tego nam trochę dzisiaj zabrakło. Dobrze wiemy jak ten zespół jest zbudowany i wszyscy zawodnicy są potrzebni, aby odnosić zwycięstwa. Dzisiaj tego zabrakło i to Ostrów był zdecydowanie lepszym zespołem.
Oto co po spotkaniu powiedział trener Stali Andrzej Urban:
- Po ostatnim przegranym spotkaniu szczególnie zależało nam na poprawie gry w obronie. Myślę, że to przez większość meczu udało nam się realizować. Nawet jeśli gracze Zastalu oddawali rzuty z czystych pozycji, to byli to zawodnicy, którzy mogli to robić przy naszych założeniach. Słabo wychodziliśmy dzisiaj do piłki co przełożyło się na aż 19 strat, co przełożyło się na aż 21 straconych punktów co jest bardzo słabym wynikiem z naszej strony. W pierwszej połowie nie mogliśmy złapać rytmu w ofensywie, mieliśmy trochę dziur w obronie jednak i tak byliśmy w stanie ją zremisować. Po przerwie zaczęliśmy bardzo dobrze i mecz toczył się już na naszych warunkach. Cieszymy się z wygranej.
O analizę pokusił się też najlepszy zawodnik spotkania Damian Kulig:
- Wiedzieliśmy, że ten mecz nie będzie łatwy bo ostatnio nasza gra wyglądała różnie. Na szczęście dzisiaj, mimo postoju w 2 kwarcie zagraliśmy dobre zawody. Graliśmy agresywnie w obronie, szukaliśmy siebie w ataku, zrobiliśmy wszystko żeby ten mecz wygrać i to nam się udało. Tych zwycięstw bardzo potrzebujemy i nie ma znaczenia czy wygrywamy różnicą 14 punktów czy tylko jednym.
2025-01-18 12:50:28
Kategoria: kosz / newsy