PGE Start Lublin - Zastal Zielona Góra 77-91
Zastal Zielona Góra z trzecim zwycięstwem w sezonie! Zielonogórzanie rozbili w Lublinie PGE Start 91–77, kontrolując spotkanie od pierwszej akcji aż do końcowej syreny. Drużyna Arkadiusza Miłoszewskiego zagrała jeden z najlepszych meczów w sezonie, imponując skutecznością z dystansu i wyjątkową zespołowością, która przełożyła się na aż 26 asyst.
Zastal Zielona Góra w doskonałym stylu wygrał w Lublinie 91–77, prezentując koszykówkę, która od pierwszych minut narzuciła ton całemu spotkaniu. Już w zapowiedziach obie strony podkreślały, że czeka je wyjątkowo wymagający pojedynek. Start miał atut własnej hali i szeroką, atletyczną rotację, natomiast zielonogórzanie przyjechali z jasnym celem. W klubowych materiałach zapowiadali, że jadą po zwycięstwo, a trener Arkadiusz Miłoszewski deklarował pełną wiarę w drużynę i jej rozwój. W praktyce te słowa bardzo szybko znalazły potwierdzenie na parkiecie.
W mecz zdecydowanie lepiej weszli zielonogórzanie. Seria 5–0 po trójce Cartiera i punktach Fayne’a ustawiła tempo pierwszych minut. Start długo nie potrafił zdobyć punktów z gry, w czym ogromna zasługa organizacji defensywnej Zastalu. Gdy gospodarze w końcu zdobyli pierwsze punkty, Cartier już miał za sobą dwie celne trójki, a Mazurczak i Maughmer dołożyli własne trafienia z dystansu. Zielonogórzanie prowadzili 16–7, swobodnie rozbijając defensywę lublinian, która według przedmeczowych analiz miała być ich słabszą stroną. Zastal utrzymał kontrolę nad wydarzeniami, prowadząc po pierwszej kwarcie 23–15 i trafiając cztery z siedmiu rzutów za trzy.

Druga kwarta była pokazem dominacji gości w niemal każdym aspekcie gry. Mazurczak, Maughmer i Garrison szybko podwyższyli przewagę do czternastu punktów, a Start zaliczył w tym czasie zaledwie jeden celny rzut z gry. Lublinianie mieli ogromne problemy z trafianiem z dystansu, a niektóre próby kończyły się dalekimi odchyleniami od celu. W tym samym czasie Zastal grał z dojrzałością, konsekwencją i spokojem. Kolejne przemyślane akcje prowadziły do maksymalnego prowadzenia wynoszącego dwadzieścia punktów. Goście bawili się koszykówką, rozgrywając długie, zespołowe posiadania i trafiając w odpowiednich momentach. Do przerwy wygrywali już 54–37.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Zielonogórzanie utrzymali intensywność i w pierwszych minutach powiększyli przewagę do rekordowych dwudziestu sześciu punktów. Maughmer odżył ofensywnie, zdobywając w krótkim odstępie czasu sześć punktów, więcej niż w całej pierwszej połowie. Szumert i Garrison dokładali kolejne celne akcje. Start walczył, lecz fatalna skuteczność w kluczowych momentach uniemożliwiała odrabianie strat. Przed czwartą kwartą tablica wyników pokazywała 79–55 i jedyną kwestią pozostawała wysokość końcowej różnicy.
W ostatniej kwarcie lublinianie przycisnęli. Widać było większą agresję w obronie i próbę narzucenia wyższej intensywności, co częściowo się udało. Zastal miał problemy, pojawiły się straty i przewinienia, a limit fauli przekroczył Filip Matczak, kończąc mecz przed czasem. Przewaga gości zaczęła topnieć, lecz ani razu nie spadła poniżej granicy dziesięciu punktów. Zielonogórzanie zachowali koncentrację w najważniejszych momentach i dowieźli wyraźne zwycięstwo do końca.

Kluczowymi postaciami Zastalu byli Conley Garrison i Jakub Szumert, którzy zdobyli po siedemnaście punktów, a pierwszy z nich dołożył jeszcze siedem asyst. Maughmer zakończył mecz z czternastoma punktami, a Mazurczak z trzynastoma i siedmioma asystami. Zespół Miłoszewskiego zagrał niezwykle zespołowo, co podkreśla aż dwadzieścia sześć asyst przy jedenastu Startu. Zielonogórzanie byli również bardzo skuteczni zza łuku, trafiając jedenaście z dwudziestu czterech prób.
W zapowiedziach meczu wiele mówiono o sile Startu oraz o tym, że to gospodarze będą faworytem. W praktyce to Zastal Zielona Góra od początku narzucił swój styl gry i nie oddał go aż do ostatniej syreny. Ten mecz pokazuje, że drużyna Miłoszewskiego rośnie i potrafi wygrywać z wymagającymi rywalami na trudnym terenie. Jeśli utrzyma taką konsekwencję, może zaskoczyć jeszcze niejednego faworyta.
Wyniki poszczególnych kwart:
I: 15-23
II: 22-31
III: 18-25
IV: 22-12.
2025-11-15 14:31:19
Kategoria: kosz / newsy












PGE Ekstraliga 2025
Orlen Basket Liga 2025/26
III Liga 3 grupa 2025/26
Superliga tenisa stołowego
I liga piłki ręcznej
II liga siatkówki
Liga Futbolu Amerykańskiego
Rejestracja
Głosowanie
Zasady
Wyniki
Kluby uczniowskie
Stowarzyszenia
Kluby sportowe
Związki sportowe
Stadiony
Hale
Pływalnie
Inne
O nas
Nasza historia
Reklama
Kontakt