PGE Spójnia Stargrad – Enea Stelmet Zastal ZG 94-72
Porażka zielonogórskich koszykarzy w Stargradzie. Osłabiony brakiem Gligorije Rakocevicia i kontuzją AJ Englisha Enea Stelmet Zastal Zielona Góra uległ PGE Spójni w meczu 29. Kolejki Orlen Basket Ligi. Walczący o play-offy Stargardzianie wyszli na prowadzenie już w pierwszej kwarcie i nie oddali go aż do końca spotkania. Najlepszy występ w sezonie zanotował za to Jeriah Horne.
Podobnie jak podczas spotkania z Icon Sea Czarnymi Słupsk, zielonogórzanie wystąpili bez wciąż przebywającego w Czarnogórze Gligorije Rakocevicia. Ze względu na uraz stopy, który odnowił się podczas czwartkowego treningu, mimo obecności w składzie, na parkecie nie pojawił się również AJ English.
Zielonogórzanie dobrze weszli w spotkanie. Rozpoczęli szybką grą i mocną defensywą, co spowodowało, że otworzyli wynik spotkania po punktach Musicia i trójce Pawła Kikowskiego. Co prawda Spójnia odegrała się, lecz świetnie błąd gospodarzy wykorzystał Hall, który dopisał łatwe punkty do dorobku Zastalu. Gospodarze jednak złapali rytm – szybko wyrównali wynik po akcji 2+1 w wykonaniu Gordona i jego punktach spod kosza na 7-7 i rozpoczęli atak. Najpierw z dystansu trafiał Langović, następnie punkty dołożył Gruszecki i Spójnia wyszła na prowadzenie 12-9. Walka jednak była wyrównana, ponieważ Zastalowi szybko udało się zremisować po trójce Kikowskiego. W tym momencie jednak goście stracili na skuteczności co wykorzystała Spójnia – rozegrała serię 12-0. Niemoc zielonogórzan po blisko 3 minutach przełamał dopiero widowiskową trójką Jeriah Horne. Mimo to, przed drugą częścią spotkania dwucyfrowe prowadzenie miała Spójnia (27-15), która ustanowiła wynik kwarty trójką Alexa Steina równo z syreną końcową.
Zielonogórzanie dobrze weszli w spotkanie. Rozpoczęli szybką grą i mocną defensywą, co spowodowało, że otworzyli wynik spotkania po punktach Musicia i trójce Pawła Kikowskiego. Co prawda Spójnia odegrała się, lecz świetnie błąd gospodarzy wykorzystał Hall, który dopisał łatwe punkty do dorobku Zastalu. Gospodarze jednak złapali rytm – szybko wyrównali wynik po akcji 2+1 w wykonaniu Gordona i jego punktach spod kosza na 7-7 i rozpoczęli atak. Najpierw z dystansu trafiał Langović, następnie punkty dołożył Gruszecki i Spójnia wyszła na prowadzenie 12-9. Walka jednak była wyrównana, ponieważ Zastalowi szybko udało się zremisować po trójce Kikowskiego. W tym momencie jednak goście stracili na skuteczności co wykorzystała Spójnia – rozegrała serię 12-0. Niemoc zielonogórzan po blisko 3 minutach przełamał dopiero widowiskową trójką Jeriah Horne. Mimo to, przed drugą częścią spotkania dwucyfrowe prowadzenie miała Spójnia (27-15), która ustanowiła wynik kwarty trójką Alexa Steina równo z syreną końcową.
Od początku kolejnej części spotkania Zastal próbował odrabiać straty i był w tym bardzo skuteczny. Drugą kwartę otworzyła kolejna trójka Kikowskiego, do tego 7 punktów z rzędu zanotował Michał Kołodziej, a po trafieniach Musicia i Horne’a zielonogórzanie dogonili uciekającą Spójnię na 33-29. Po stronie gospodarzy odgrywał się Stein, lecz trójkę dla Zastalu zanotował też Woroniecki. Spójnia jednak zażarcie walczyła o wynik na wagę play-offów – po akcjach Steina i Gordona ponownie odskoczyła a 48-34. Zielonogórzanie próbowali jeszcze odrabiać wynik, lecz stargardzianie mieli sytuację pod kontrolą. Przed drugą połową prowadzili pewnie 51-40.
Świetną grę z końcówki poprzedniej kwarty Spójnia kontynuowała również po przerwie. Do kosza trafiali Langović, Brown i Daniels i mimo, że trójkę dla Zastalu trafił również Hall, to miejscowi powiększyli prowadzenie do 16 oczek. Zielonogórzanie mieli spore problemy – popełniali błędy zarówno w ataku jak i w obronie, przez co Spójnia miała wiele okazji nie tylko do wyprowadzenia kontrataków ale też do wykorzystania rzutów osobistych po przewinieniach rywali. Kiedy miejscowi prowadzili już 62-43, goście obudzili się z dłuższego letargu i za sprawą Musicia, Horne’a i Lewandowskiego odrobili część starty, lecz nie udało im się zejść poniżej dwucyfrowej przewagi gości. Do końca kwarty Spójnia mocno naciskała i podobnie jak w poprzednich częściach– mocna końcówka spowodowała, że gospodarze po raz kolejny odskoczyli na blisko 20 punktów i przed ostatnią odsłoną prowadzili 72-53.
Czwarta kwarta nie przyniosła zmian sytuacji – zielonogórzanie dobrze rozpoczęli bo po koszach Horne’a i czwartej w meczu trójce Kikowskiego ponownie zmniejszyli przewagę do 14 oczek, lecz Spójnia szybko za sprawą Gordona i Browna odrobiła punkty zdobyte przez rywali. Kolejne minuty upływały pod znakiem wymian kosz za kosz, a gospodarze wykorzystywali wszelkie błędy w obronie Zastalu spokojnie utrzymując wynik pod kontrolą. Finalnie PGE Spójnia Stargard zwyciężyła w stosunku 94-72.
Najlepszym zawodnikiem w ekipie z Winnego Grodu był Jeriah Horne, który zdobył double- double, na które złożyło się 22 punkty i 10 zbiórek, 12 punktów (4 trójki) dołożył Paweł Kikowski, a kolejno 11 i 10 oczek zdobyli Darious Hall i Michał Kołodziej. W ekipie miejscowych liderem był Alex Stein, autor 19 punktów, 5 zbiórek i 2 asyst.
Wyniki poszczególnych kwart:
I: 27-15
II: 24-25
III: 21-13
IV: 22-19
2024-04-19 19:14:24
Kategoria: kosz / newsy