Orlen Zastal Zielona Góra – PGE Spójnia Stargard 91-78
Zastal po emocjonującym spotkaniu pokonał Spójnię 91-78. Fantastyczne zawody rozegrał żegnający się z zielonogórską publicznością Hodge, a dzielnie wtórowali mu Thornwell i Kołodziej. Martwi kontuzja Harrisa, ale gospodarze zrobili kolejny krok w walce o utrzymanie w Orlen Basket Lidze.
Zastal rozpoczął piątką: Thornwell, Saulys, Murphy, Matczak i Kołodziej. Na parkiecie ostatni raz w hali CRS pojawił się Walter Hodge, który pożegnał się z zielonogórską publicznością. Obie drużyny dzieliło tylko jedno zwycięstwo w tabeli Orlen Basket Ligi, a waga spotknia dla gospodarzy była ogromna w kontekście utrzymania w lidze.
Zastal chcący zrehabilitować się za fatalną postawę w ostatnim spotkaniu w Słupsku bardzo źle rozpoczął to spotkanie. Gospodarze nie mogli wstrzelić się w ataku, a Spójnia raz po raz dziurawiła zielonogórską defensywę. Nie do zatrzymania był Langović, a że wtórował mu Muhammad przyjezdni szybko zbudowali prowadzenie 12-0. Na parkiecie pojawił się grający ostatni mecz w hali CRS Hodge, zdobywając pierwsze punkty dla Zastalu po ponad 4 minutach. Niestety po niecałej minucie gry na ławkę wrócił nieoceniony dla Zastalu Harris i nie zagrał już w tym spotkaniu. W tym momencie mecz się wyrównał, a gospodarze punkt po punkcie odrabiali straty. Dwie trójki przymierzył Thornwell, w ataku coraz skuteczniej grał Kołodziej. W efekcie przewaga gości stopniała do 3 punktów, a Spójnia lepsza na otwarcie 21-18.

Początek 2 kwarty pokazał ogromną chęć go gry Hodge'a, który do kolejnych punktów dokładał także asysty bezbłędnie obsługując kolegów z zespołu. Wśród gości w ataku otworzył się Yam seryjnie zdobywając punkty dla Spójni, notując dwucyfrówkę już w połowie kwarty. Dla gospodarzy z dystansu trafili Łabinowicz i Saulys, a gospodarze zniwelowali straty do zaledwie 1 punktu. Jednak Zastal grający już bez Harrisa trochę pogubił się w ataku, a dla Spójni punktowali kolejni gracze od nowa budując przewagę. Wynik trójką ratował jeszcze Woroniecki, do grona punktujących dołączył Matczak. Ostatecznie goście ponownie lepsi w kwarcie 25-23, prowadząc do przerwy 46-41. Ta część gry to prawdziwy popis Izraelczyka Yama, który sam zdobył 15 z 25 punktów całego zespołu! Hodge do przerwy 8 punktów i 6 asyst.

Otwarcie drugiej połowy to gra punkt za punkt, jednak sygnał do ataku trójkami dali Hodge i Thornwell, a Zastal pierwszy raz wyszedł na prowadzenie 51-50. Jednak gdy zielonogórscy kibice liczyli na powiększanie przewagi, kolejne 8 punktów zdobyli Cooper i Borowski przywracając 7 punktowe prowadzenie Spójni. Aż nadto widoczny był brak kontuzjowanego Harrisa, a przy bezbarwnej postawie Murphy'ego to Thornwell, Hodge i Kołodziej wzięli na swoje barki odpowiedzialność za wynik. Emocji w hali CRS nie brakowało, a po kolejnej serii miejscowych, Zastal znów wysunął się na prowadzenie 64-63, wygrywając 3 kwartę 23-17. Hodge już z double double, kolekcjonując 15 punktów i 10 asyst!

Ostatnia część gry zwiastowała ogromne emocje, a dobry początek zanotował świetnie dysponowany Kołodziej. Niestety 4 faul na 8 minut przed końcem zanotował prowadzący całą grę Hodge, zmuszając Jovanovicia do zdjęcia go z parkietu. Jednak gospodarze zaczęli grać z jeszcze większą energią, a po akcji 2+1 Thornwella i drugiej trójce Łobanowicza Zastal wyszedł na najwyższe prowadzenie 78-70. Rotacja miejscowych stała się jeszcze mniejsza po 5 faulu Kołodzieja, który przedwcześnie zakończył spotkanie. Oczy zielonogórskich kibiców skierowane były na Thornwella, który w połowie kwarty miał już 20 zdobytych punktów. Końcówka to niebywałe 2 trójki Sitnika, który zamknął ten mecz. Zastal mierzący się z problemami w tym spotkaniu, kontuzją Harrisa, faulami Hodge'a i Kołodzieja, stanął na wysokości zadania, a wynik dowieźli zmiennicy. Niezwykle ważne zwycięstwo stało się faktem. Gospodarze lepsi 27-15 w ostatniej kwarcie triumfując pewnie 91-78! Thornwell udźwignął rolę lidera kolekcjonując oprócz 20 punktów także 5 zbiórek i 4 asysty, fantastycznie zagrał żegnający się z halą CRS Hodge, który do 17 punktów dołożył aż 12 asyst! Formę ustabilizował też Kołodziej dorzucając 17 punktów i 6 zbiórek. Zapewne bardzo martwi kontuzja Harrisa, ale Zastal kupił sobie bezcenny czas na spokojne przygotowania do kolejnych spotkań.
Wyniki poszczególnych kwart:
I: 18-21
II: 23-25
III: 23-17
IV: 27-15
Zastal: Thornwell 20, Hodge 17, Kołodziej 17, Matczak 9, Sitnik 9, Łabinowicz 7, Murphy 6, Saulys 3, Woroniecki 3, Harris, Żmudzki.
Spójnia: Langović 22, Yam 19, Muhammad 18, Martinez 4, Gordon 0 oraz Borowski 5, Cooper 5, Kowalczyk 3, Słupiński 2.
Zastal chcący zrehabilitować się za fatalną postawę w ostatnim spotkaniu w Słupsku bardzo źle rozpoczął to spotkanie. Gospodarze nie mogli wstrzelić się w ataku, a Spójnia raz po raz dziurawiła zielonogórską defensywę. Nie do zatrzymania był Langović, a że wtórował mu Muhammad przyjezdni szybko zbudowali prowadzenie 12-0. Na parkiecie pojawił się grający ostatni mecz w hali CRS Hodge, zdobywając pierwsze punkty dla Zastalu po ponad 4 minutach. Niestety po niecałej minucie gry na ławkę wrócił nieoceniony dla Zastalu Harris i nie zagrał już w tym spotkaniu. W tym momencie mecz się wyrównał, a gospodarze punkt po punkcie odrabiali straty. Dwie trójki przymierzył Thornwell, w ataku coraz skuteczniej grał Kołodziej. W efekcie przewaga gości stopniała do 3 punktów, a Spójnia lepsza na otwarcie 21-18.
Początek 2 kwarty pokazał ogromną chęć go gry Hodge'a, który do kolejnych punktów dokładał także asysty bezbłędnie obsługując kolegów z zespołu. Wśród gości w ataku otworzył się Yam seryjnie zdobywając punkty dla Spójni, notując dwucyfrówkę już w połowie kwarty. Dla gospodarzy z dystansu trafili Łabinowicz i Saulys, a gospodarze zniwelowali straty do zaledwie 1 punktu. Jednak Zastal grający już bez Harrisa trochę pogubił się w ataku, a dla Spójni punktowali kolejni gracze od nowa budując przewagę. Wynik trójką ratował jeszcze Woroniecki, do grona punktujących dołączył Matczak. Ostatecznie goście ponownie lepsi w kwarcie 25-23, prowadząc do przerwy 46-41. Ta część gry to prawdziwy popis Izraelczyka Yama, który sam zdobył 15 z 25 punktów całego zespołu! Hodge do przerwy 8 punktów i 6 asyst.
Otwarcie drugiej połowy to gra punkt za punkt, jednak sygnał do ataku trójkami dali Hodge i Thornwell, a Zastal pierwszy raz wyszedł na prowadzenie 51-50. Jednak gdy zielonogórscy kibice liczyli na powiększanie przewagi, kolejne 8 punktów zdobyli Cooper i Borowski przywracając 7 punktowe prowadzenie Spójni. Aż nadto widoczny był brak kontuzjowanego Harrisa, a przy bezbarwnej postawie Murphy'ego to Thornwell, Hodge i Kołodziej wzięli na swoje barki odpowiedzialność za wynik. Emocji w hali CRS nie brakowało, a po kolejnej serii miejscowych, Zastal znów wysunął się na prowadzenie 64-63, wygrywając 3 kwartę 23-17. Hodge już z double double, kolekcjonując 15 punktów i 10 asyst!
Ostatnia część gry zwiastowała ogromne emocje, a dobry początek zanotował świetnie dysponowany Kołodziej. Niestety 4 faul na 8 minut przed końcem zanotował prowadzący całą grę Hodge, zmuszając Jovanovicia do zdjęcia go z parkietu. Jednak gospodarze zaczęli grać z jeszcze większą energią, a po akcji 2+1 Thornwella i drugiej trójce Łobanowicza Zastal wyszedł na najwyższe prowadzenie 78-70. Rotacja miejscowych stała się jeszcze mniejsza po 5 faulu Kołodzieja, który przedwcześnie zakończył spotkanie. Oczy zielonogórskich kibiców skierowane były na Thornwella, który w połowie kwarty miał już 20 zdobytych punktów. Końcówka to niebywałe 2 trójki Sitnika, który zamknął ten mecz. Zastal mierzący się z problemami w tym spotkaniu, kontuzją Harrisa, faulami Hodge'a i Kołodzieja, stanął na wysokości zadania, a wynik dowieźli zmiennicy. Niezwykle ważne zwycięstwo stało się faktem. Gospodarze lepsi 27-15 w ostatniej kwarcie triumfując pewnie 91-78! Thornwell udźwignął rolę lidera kolekcjonując oprócz 20 punktów także 5 zbiórek i 4 asysty, fantastycznie zagrał żegnający się z halą CRS Hodge, który do 17 punktów dołożył aż 12 asyst! Formę ustabilizował też Kołodziej dorzucając 17 punktów i 6 zbiórek. Zapewne bardzo martwi kontuzja Harrisa, ale Zastal kupił sobie bezcenny czas na spokojne przygotowania do kolejnych spotkań.
Wyniki poszczególnych kwart:
I: 18-21
II: 23-25
III: 23-17
IV: 27-15
Zastal: Thornwell 20, Hodge 17, Kołodziej 17, Matczak 9, Sitnik 9, Łabinowicz 7, Murphy 6, Saulys 3, Woroniecki 3, Harris, Żmudzki.
Spójnia: Langović 22, Yam 19, Muhammad 18, Martinez 4, Gordon 0 oraz Borowski 5, Cooper 5, Kowalczyk 3, Słupiński 2.
2025-01-13 19:24:09
Kategoria: kosz / newsy