Cel Zastalu na najbliższy sezon? Awans do fazy play-off!
Zastal BC Zielona Góra rozpoczął przygotowania do zbliżającego się sezonu. Trener zielonogórskiego klubu przedstawił główne powody poszczególnych transferów, a co najważniejsze, Virginijus Sirvydis dał jasny sygnał, że koszykarze nie chcą walczyć tylko i wyłącznie o utrzymanie, ale o awans do fazy play-off.
Zielonogórski zespół zbudował całkiem ciekawy skład oparty na doświadczonych zawodnikach, ale mający w szeregach także ambitnych, młodych koszykarzy. Virginijus Sirvydis wierzy m.in. w Plutę, który nie miał najlepszego poprzedniego sezonu, natomiast wykazuje dużo zaangażowania na jednostkach treningowych i zdaniem szkoleniowca ma ogromny potencjał. Trzonem drużyny ma być dwójka zagranicznych zawodników - SINDARIUS THORNWELL oraz KAMARI MURPHY.
- Najważniejsze, co brałem pod uwagę przy budowie składu było to, żeby każdy mój zawodnik był głodny gry, żeby grali dla siebie i udowodnili sobie, że stać ich na grę na wysokim poziomie. Wzięliśmy część zawodników z zeszłego sezonu oraz część, którzy nie grali za dużo w swoich klubach, a teraz mogą się wykazać. To są polscy gracze, ale także obcokrajowcy - Browning i Wesley Harris. Rozmawiałem z nimi, jak widzą swoją przyszłość. Oni chcą się rozwijać, iść do góry. Jeżeli chodzi o Sindariusa i Kamariego to ostatni gracze, których wzięliśmy. To będą nasi podstawowi zawodnicy. W tych zakupach poruszaliśmy się w określonym budżecie, nie mogliśmy go przekroczyć. Mam nadzieję, że wybraliśmy prawidłowo. Poprzedni trener - Vidin zatrudnił Plutę widząc w nim potencjał. Pluta miał słaby poprzedni sezon, klub stawiał na kogoś innego. Jednak widząc, jak on pracuje, jakie ma zalety i wady to ja go chcę i w niego wierzę. Został Kołodziej to jest bardzo doświadczony zawodnik. Jego ostatni sezon był świetny. Żmudzki też ma doświadczenie, wierzymy w niego. Woroniecki miał górki i dołki, ale było ok. Pozostali są młodsi, na przykład Sitnik - młody, silny z potencjałem. Najważniejsze, że zostaliśmy w Ekstraklasie. Zaczynamy wszystko od nowa. Idziemy razem w jednym kierunku. Sama walka o utrzymanie nas nie zadawala. My chcemy więcej. Chcemy walczyć o play-off - podsumował szkoleniowiec Zastalu.
Źródło: Radio Zielona Góra
- Najważniejsze, co brałem pod uwagę przy budowie składu było to, żeby każdy mój zawodnik był głodny gry, żeby grali dla siebie i udowodnili sobie, że stać ich na grę na wysokim poziomie. Wzięliśmy część zawodników z zeszłego sezonu oraz część, którzy nie grali za dużo w swoich klubach, a teraz mogą się wykazać. To są polscy gracze, ale także obcokrajowcy - Browning i Wesley Harris. Rozmawiałem z nimi, jak widzą swoją przyszłość. Oni chcą się rozwijać, iść do góry. Jeżeli chodzi o Sindariusa i Kamariego to ostatni gracze, których wzięliśmy. To będą nasi podstawowi zawodnicy. W tych zakupach poruszaliśmy się w określonym budżecie, nie mogliśmy go przekroczyć. Mam nadzieję, że wybraliśmy prawidłowo. Poprzedni trener - Vidin zatrudnił Plutę widząc w nim potencjał. Pluta miał słaby poprzedni sezon, klub stawiał na kogoś innego. Jednak widząc, jak on pracuje, jakie ma zalety i wady to ja go chcę i w niego wierzę. Został Kołodziej to jest bardzo doświadczony zawodnik. Jego ostatni sezon był świetny. Żmudzki też ma doświadczenie, wierzymy w niego. Woroniecki miał górki i dołki, ale było ok. Pozostali są młodsi, na przykład Sitnik - młody, silny z potencjałem. Najważniejsze, że zostaliśmy w Ekstraklasie. Zaczynamy wszystko od nowa. Idziemy razem w jednym kierunku. Sama walka o utrzymanie nas nie zadawala. My chcemy więcej. Chcemy walczyć o play-off - podsumował szkoleniowiec Zastalu.
Źródło: Radio Zielona Góra
2024-08-27 10:35:09
Kategoria: kosz / newsy