Akademicy w akcji! Sportowe podsumowanie weekendu
Pierwszoligowcy w delegacji, młodsi drugoligowcy u siebie. Wspólny mianownik? Walka i zaangażowanie, ale komplet punktów zgarniali rywale.
Pierwszy zespół Olimpu AZS UZ pojechał do Grodkowa, by zmierzyć się z tamtejszym Olimpem. Zielonogórzanie rozpoczęli spotkanie znakomicie, narzucając rywalom własne tempo gry. Po kwadransie prowadzili 7:5, a po kolejnych trafieniach Szymona Jeżowskiego i Kacpra Zybera ich przewaga wzrosła do czterech bramek. W końcówce pierwszej połowy gospodarze zdołali jednak odrobić straty i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 14:14.
Po zmianie stron więcej zimnej krwi zachowali szczypiorniści z Grodkowa. Zbudowali pięciobramkową przewagę i choć zielonogórzanie ambitnie walczyli do końca, nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 29:28 dla gospodarzy. Po osiem bramek zdobyli dla AZS-u Jeżowski i Zyber. Zespół Ireneusza Łuczaka plasuje się obecnie na siódmym miejscu w tabeli I ligi z trzema zwycięstwami i trzema porażkami. Kolejne spotkanie akademicy rozegrają 26 października z liderem rozgrywek, Grunwaldem Poznań II.
Bez punktów weekend zakończyli również drugoligowcy. SMS Zielona Góra AZS UZ, grający w hali przy ulicy Szafrana, uległ LKS PR OSiR Komprachcice 22:29. Gospodarze mieli sporo problemów ze skutecznością i nie zdołali narzucić swojego rytmu gry. Najwięcej bramek dla zielonogórzan rzucił Hubert Kidoń – siedem. Trzy trafienia dołożył Bartosz Drozdek, który po meczu podkreślał, że zespół nie w pełni zrealizował założenia taktyczne.
Dla drużyny Pawła Peteli była to druga porażka w sezonie. Akademicy zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli II ligi i już za tydzień staną przed trudnym wyzwaniem – wyjazdowym starciem z niepokonanym liderem, WKS-em Śląskiem Wrocław.
Po zmianie stron więcej zimnej krwi zachowali szczypiorniści z Grodkowa. Zbudowali pięciobramkową przewagę i choć zielonogórzanie ambitnie walczyli do końca, nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 29:28 dla gospodarzy. Po osiem bramek zdobyli dla AZS-u Jeżowski i Zyber. Zespół Ireneusza Łuczaka plasuje się obecnie na siódmym miejscu w tabeli I ligi z trzema zwycięstwami i trzema porażkami. Kolejne spotkanie akademicy rozegrają 26 października z liderem rozgrywek, Grunwaldem Poznań II.
Bez punktów weekend zakończyli również drugoligowcy. SMS Zielona Góra AZS UZ, grający w hali przy ulicy Szafrana, uległ LKS PR OSiR Komprachcice 22:29. Gospodarze mieli sporo problemów ze skutecznością i nie zdołali narzucić swojego rytmu gry. Najwięcej bramek dla zielonogórzan rzucił Hubert Kidoń – siedem. Trzy trafienia dołożył Bartosz Drozdek, który po meczu podkreślał, że zespół nie w pełni zrealizował założenia taktyczne.
Dla drużyny Pawła Peteli była to druga porażka w sezonie. Akademicy zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli II ligi i już za tydzień staną przed trudnym wyzwaniem – wyjazdowym starciem z niepokonanym liderem, WKS-em Śląskiem Wrocław.
2025-10-14 08:56:43
Kategoria: inne / newsy