Wypowiedzi po meczu ze Startem Lublin
W środę, 19 stycznia Zastal BC Zielona Góra pokonał w hali CRS Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin 85:75. Po wyrównanej pierwszej połowie meczu, inicjatywę przejęli zielonogórscy koszykarze, którzy pewnie wypunktowali drużynę przyjezdną. Zawodnicy i trenerzy obu zespołów skomentowali przebieg spotkania na pomeczowej konferencji.
- Zastal to mocny zespół. Bardzo dobry trener. Polscy i zagraniczni zawodnicy również bardzo dobrzy. Moim zdaniem jak chcesz wygrać mecz to zawsze musisz walczyć, być agresywny. Niestety nasza przednia linia była w szoku, a przygotowaliśmy się na to, co Zastal będzie grał. Spróbowaliśmy grać inaczej, ale nic nie poskutkowało - podsumował trener Startu Lublin.
- Myślę, że dzisiaj wystarczyło nam energii tylko na pierwszą połowę, bo im dalej w las, tym wyglądaliśmy gorzej. W oczy rzucają się przede wszystkim punkty z szybkiego ataku, punkty ze strat. Dzisiaj mało kontrowaliśmy, ponieważ drużyna gospodarzy bardzo agresywnie zagrała. To było bardzo widoczne, wszystko na kontakcie i na to nie mieliśmy odpowiedzi. Do tego słaba skuteczność z linii rzutów wolnych. Dużo rzeczy do poprawy i myślę, że jeśli chcemy przyjeżdżać tutaj i grać na podobnym poziomie to każdy musi naprawdę wznieść się na wyżyny i zagrać na 101 procent. Ten mecz pokazał, że mamy bardzo duże braki i trzeba tutaj przyjechać bardzo naładowanym, żeby móc powalczyć, bo dzisiaj nawet się nie zbliżyliśmy - stwierdził Mateusz Dziemba z drużyny przeciwnej.
- Przez większość spotkania wygrywaliśmy, goście tylko minutę czterdzieści, dwie minuty. W każdej kwarcie wygraliśmy i to mówi o tym, że kontrolowaliśmy ten mecz przez dystans całego meczu. Była kontrola. Jedyna słaba strona to, że pozwoliliśmy przeciwnikowi to zbiórek w ataku. Mówiliśmy o tym po przerwie, że to jedyny problem, jaki mamy w obronie, ale zawodnicy w drugiej połowie zagrali bardzo dobrze w obronie i myślę, że w ostatnich pięciu minutach dostaliśmy około piętnaście punktów - zakończył Oliver Vidin.
- Wygraliśmy ten mecz obroną. Ona była kluczowa. Zatrzymaliśmy ich najlepszych strzelców i myślę, że to był klucz. W ataku graliśmy bardzo fajnie zespołowo i dzisiaj bardzo dobrze to wyglądało. Kluczem była obrona - wyznał Jarosław Zyskowski.
- Myślę, że dzisiaj wystarczyło nam energii tylko na pierwszą połowę, bo im dalej w las, tym wyglądaliśmy gorzej. W oczy rzucają się przede wszystkim punkty z szybkiego ataku, punkty ze strat. Dzisiaj mało kontrowaliśmy, ponieważ drużyna gospodarzy bardzo agresywnie zagrała. To było bardzo widoczne, wszystko na kontakcie i na to nie mieliśmy odpowiedzi. Do tego słaba skuteczność z linii rzutów wolnych. Dużo rzeczy do poprawy i myślę, że jeśli chcemy przyjeżdżać tutaj i grać na podobnym poziomie to każdy musi naprawdę wznieść się na wyżyny i zagrać na 101 procent. Ten mecz pokazał, że mamy bardzo duże braki i trzeba tutaj przyjechać bardzo naładowanym, żeby móc powalczyć, bo dzisiaj nawet się nie zbliżyliśmy - stwierdził Mateusz Dziemba z drużyny przeciwnej.
- Przez większość spotkania wygrywaliśmy, goście tylko minutę czterdzieści, dwie minuty. W każdej kwarcie wygraliśmy i to mówi o tym, że kontrolowaliśmy ten mecz przez dystans całego meczu. Była kontrola. Jedyna słaba strona to, że pozwoliliśmy przeciwnikowi to zbiórek w ataku. Mówiliśmy o tym po przerwie, że to jedyny problem, jaki mamy w obronie, ale zawodnicy w drugiej połowie zagrali bardzo dobrze w obronie i myślę, że w ostatnich pięciu minutach dostaliśmy około piętnaście punktów - zakończył Oliver Vidin.
- Wygraliśmy ten mecz obroną. Ona była kluczowa. Zatrzymaliśmy ich najlepszych strzelców i myślę, że to był klucz. W ataku graliśmy bardzo fajnie zespołowo i dzisiaj bardzo dobrze to wyglądało. Kluczem była obrona - wyznał Jarosław Zyskowski.
2022-01-21 10:37:49
Kategoria: kosz / wywiady