P.Protasiewicz:Nie ma sekretu, jest ciężka praca
Wrzucone niedawno zdjęcie z wakacji obrazujące tężyznę Piotra Protasiewicza zrobiło furorę w internecie. W dowód "PePe" nie zaglądamy, ale mało który młodzian może się takim ciałem pochwalić. Co kapitan robi, by być w takiej formie?
- Nie ma sekretu. Jest ciężka praca - mówi Piotr Protasiewicz. - Robię swoje od wielu lat. Nie zmieniam wiele, bo to co mam, zdaje egzamin. Jeżdżę już tyle lat na żużlu i zdaję sobie sprawę, że przygotowania zimowe mają kolosalne znaczenie. Trenuję z Andrzejem Bartochem i on doskonale wie, co zaaplikować mi, by ta forma była. Zresztą ja jestem z tych, którzy potrzebują być stale w ruchu, więc wszędzie i zawsze gdzie jestem, lubię się poruszać. Także w trakcie sezonu. Teraz wróciłem z krótkich wakacji z rodziną, gdzie był totalny relaks, bo to też jest potrzebne, ale już jestem sfokusowany na tym, co przed nami. Niedługo wyjeżdżamy z drużyną w góry, więc będzie ciężka, wspólna praca, ale i też integracja - dodaje PePe.
Na równi z przygotowaniami kondycyjnymi, trwa praca w warsztacie i wielu innych płaszczyznach. - Jest wiele spraw do załatwienia. Sprzęt jest kompletowany, ja pracuję nad budżetem, kevlarami i tego typu tematami. Wielkiej presji nie ma, bo tak naprawdę mamy środek zimy, ale nie nudzimy się. Szybko nam te miesiące miną i już będzie trzeba się interesować tym, gdzie pokręcić pierwsze kółka. Tu też Ameryki nie odkryję, bo pojedziemy tam, gdzie będzie pogoda. Idealnie byłoby trenować jeśli nie w Zielonej Górze, to w Polsce, ale jeśli tu warunki nie pozwolą, będziemy szukać jakiegoś toru na południu Europy - przyznał kapitan.
Minione rozgrywki były dla Falubazu bardzo nieudane. Do końca musieliśmy drżeć o utrzymanie w lidze i dopiero pokonanie ROW Rybnik w barażach przedłużyło pobyt w najwyższej klasie. Teraz wzmocniona ekipa super Falubazu ma powalczyć o powrót na tron. - Szczerze to już trochę nie mogę doczekać się tego sezonu. Nie chcę już wracać do tego, co było w minionym roku. Wyciągnąłem wnioski i zamknąłem ten temat. Wierzę, że tak słaby sezon już mi się nie zdarzy, bo kosztował mnie naprawdę wiele nerwów. Wiem, że stać mnie na dobrą jazdę, co udowodniłem już w meczach barażowych. I taką jazdą chciałbym cieszyć siebie i przede wszystkim kibiców. Mamy super drużynę i mam nadzieję, że damy fanom wiele radości w tych rozgrywkach. Łatwo nie będzie, bo jak popatrzymy na składy zespołów, jak się powzmacniały, to czeka nas moim zdaniem pasjonujący sezon. Ale to jest ekstraliga, tu jeżdżą najlepsi i wysoki poziom trudności jest jakby wpisany z automatu. Zrobimy, co w naszej mocy, żeby nie zawieść - zakończył Protasiewicz.
2019-01-26 11:21:33
Kategoria: zuzel / newsy