P.Protasiewicz: Kolejna setka mi już nie grozi
Niedzielny mecz z Betard Spartą Wrocław był jubileuszowym dla Piotra Protasiewicza. "PePe" na pewno myślał o lepszym dorobku punktowym, by uczcić pięćsetny, ekstraligowy występ. Zdobył zaledwie 4 "oczka".
- Jak spojrzymy na moją jazdę to jestem bardzo zaskoczony. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Po prostu pogubiłem się totalnie z ustawieniami. Nie ten kierunek po pierwszym biegu. Spanikowałem. Dziwnie to brzmi, ale zupełnie niepotrzebnie zrobiliśmy korekty i jeszcze nie w tę stronę. Mądry jestem już po szkodzie. Szkoda, że tak się potoczyło, ale może lepiej teraz niż w fazie play off. Nie ma się co tutaj tłumaczyć. Nie powinniśmy popełniać takich błędów jeśli chodzi o czytanie naszego toru. Tor był dobry do jazdy. Myślę, że będzie trochę inny na play off. Jestem w sumie przekonany, że będzie inny. To jest moja praca, ja chciałem pojechać dobre zawody. To jest też sygnał, że muszę być bardziej skupiony, skoncentrowany i czujny jeśli chodzi o korekty. Popełniłem duży błąd i tyle. Jeśli chodzi o mój jubileusz to fajnie, że już 500, ale kolejna setka to mi już nie grozi, bądźmy poważni. Owszem to parę lat fajnego ścigania, ale nie myślę o tym. Myślę o kolejnym występie - powiedział Piotr Protasiewicz.
2019-08-12 17:25:02