P.Protasiewicz: Były nerwy i stres ale wiedzieliśmy co robić
Podczas pierwszej połowy spotkania półfinałowego przeciwko Arged Malesie Ostrów Wielkopolski, zawodnicy Enea Falubazu Zielona Góra mieli spore kłopoty i musieli odrabiać dziesięciopunktową stratę do uciekających gospodarzy. Dzięki rezerwom taktycznym i świetnej postawie części zespołu zielonogórzanie finalnie zwyciężyli w stosunku 47:42. O tym, jaka atmosfera panowała w parku maszyn opowiedział Piotr Protasiewicz.
- Oczywiście, że były nerwy, oczywiście, że był stres ale wiedzieliśmy co robić. To nie jest takie proste i oczywiste, mieliśmy to szczęście, że dzisiaj Przemek nam dawał tlen na początku bo jechał bezbłędnie. Później Luke też się idealnie spasował i świetnie jechał, także mogliśmy żonglować rezerwami taktycznymi. Generalnie przeczuwałem, że ta druga część zawodów będzie dla nas korzystniejsza, aczkolwiek wybrnąć z minus osiem to nie jest takie łatwe i oczywiste. Gratulacje dla drużyny Enea Falubazu, stanęli na wysokości zadania, potrafili się dźwignąć. Powtarzałem wielokrotnie, że to będzie trudne spotkanie i to nie jest zawsze kurtuazja. Ja naprawdę zdaję sobie sprawę i parę kółek pokręciłem w życiu, wiedziałem że to będzie inny mecz niż w fazie zasadniczej, że inaczej chłopaki z Ostrowa jadą dzisiaj. Są mocną drużyną i cieszę się, że udało się wyciągnąć ten wynik. Mamy parę punktów zapasu ale to jest do odjechania jeszcze piętnaście wyścigów w rewanżu. - powiedział Piotr Protasiewicz.
W pierwszej fazie zawodów zdecydowanie mocniejsza była drużyna z Ostrowa. Połowie drużyny Falubazu zdecydowanie nie poszło to spotkanie i poniżej oczekiwań pojechali Rohan Tungate, Krzysztof Buczkoswski i Michał Curzytek. Ich postawę również skomentował dyrektor sportowy zielonogórskiego klubu:
-Pojechali słabsze zawody ale jesteśmy drużyną. Drużyna przegrywa i drużyna wygrywa. Moc drużyny jest w tym, że kiedy któremuś zawodnikowi idzie gorzej to drugi potrafi go zastąpić. To co powtarzałem, mamy wyrównaną drużynę w Zielonej Górze i w takich sytuacjach to jest kluczowe i bardzo pomocne. Cieszę się, że w tej pierwszej fazie zawodów byli zawodnicy, którzy potrafili jechać świetnie i szybko. To też pomagało obrać kierunek z ustawieniami. To są niuanse w tych czasach. Liczy się wynik końcowy i ja jestem zadowolony bo taki wynik brałbym w ciemno przed zawodami - podsumował Protasiewicz.
Źródło: Radio Zielona Góra
W pierwszej fazie zawodów zdecydowanie mocniejsza była drużyna z Ostrowa. Połowie drużyny Falubazu zdecydowanie nie poszło to spotkanie i poniżej oczekiwań pojechali Rohan Tungate, Krzysztof Buczkoswski i Michał Curzytek. Ich postawę również skomentował dyrektor sportowy zielonogórskiego klubu:
-Pojechali słabsze zawody ale jesteśmy drużyną. Drużyna przegrywa i drużyna wygrywa. Moc drużyny jest w tym, że kiedy któremuś zawodnikowi idzie gorzej to drugi potrafi go zastąpić. To co powtarzałem, mamy wyrównaną drużynę w Zielonej Górze i w takich sytuacjach to jest kluczowe i bardzo pomocne. Cieszę się, że w tej pierwszej fazie zawodów byli zawodnicy, którzy potrafili jechać świetnie i szybko. To też pomagało obrać kierunek z ustawieniami. To są niuanse w tych czasach. Liczy się wynik końcowy i ja jestem zadowolony bo taki wynik brałbym w ciemno przed zawodami - podsumował Protasiewicz.
Źródło: Radio Zielona Góra
2023-09-10 13:07:20
Kategoria: zuzel / newsy