Nile Tufft i Piotr Żyto po meczu z Orłem Łódź
Stelmet Falubaz Zielona Góra zdeklasował Orła Łódź i wygrał 57:33 w sobotnim spotkaniu przy W69. Na torze pojawił się Piotr Protasiewicz i Nile Tufft, którzy wrócili do ścigania w eWinner 1. Lidze Żużlowej. Obaj zawodnicy zaprezentowali się bardzo przyzwoicie, natomiast zielonogórski młodzieżowiec miał do siebie sporo pretensji.
- Dużo błędów i dużo chaosu w mojej głowie. Zawsze towarzyszyły mi dobre starty. Potrafię startować i podczas trasy jest taka lekka panika, bo jeszcze do końca nie wiem jakie ścieżki obierać, a tacy zawodnicy jak Iversen to oni potrafią rozszyfrować pewne rzeczy. Musiałem liczyć się z tym, że Iversen mnie minie, ale walczyłem do końca, więc są plusy, ale dużo też dużo minusów - powiedział Nile Tufft.
- Pomimo wysokiego zwycięstwa była walka na torze. Moja drużyna można powiedzieć, że była pobudzona po tej porażce w Bydgoszczy, a teraz mamy tor powtarzalny, dzięki naszym toromistrzom, którzy już doszli do tego, co należy. Ustaliliśmy z Piotrem, że podając skład podamy Damiana. Piotr czuje się jak było dzisiaj widać na tyle dobrze, że jechał i walczył. Żeby być gotowym na play-offy to musi jeździć, a gdzie jeździć jak nie w takim meczu? - zakończył Piotr Żyto
- Pomimo wysokiego zwycięstwa była walka na torze. Moja drużyna można powiedzieć, że była pobudzona po tej porażce w Bydgoszczy, a teraz mamy tor powtarzalny, dzięki naszym toromistrzom, którzy już doszli do tego, co należy. Ustaliliśmy z Piotrem, że podając skład podamy Damiana. Piotr czuje się jak było dzisiaj widać na tyle dobrze, że jechał i walczył. Żeby być gotowym na play-offy to musi jeździć, a gdzie jeździć jak nie w takim meczu? - zakończył Piotr Żyto
Źródło: Radio Zielona Góra
2022-06-19 13:40:43
Kategoria: zuzel / newsy