Lechia jedzie odrabiać ligowe zaległości
W zespole, po porażce z Cariną Gubin, jest duża chęć rehabilitacji. Lechia Zielona Góra zagra na wyjeździe z Ślęzą Wrocław w zaległym meczu 5. kolejki Betclic 3. Ligi.
– Mam nadzieję, że ostatnia – sobotnia – porażka, była tylko wypadkiem przy pracy – mówi Michał Sucharek, drugi trener Lechii Zielona Góra, którą czeka wyjazdowe starcie ze Ślęzą Wrocław. W środę (11.09.) o godz. 16. Oba zespoły są sąsiadami w tabeli. O pozycję wyżej znajduje się obecnie Lechia, która jest siódma. Ma jednak tyle samo punktów co Ślęza – 11. Dlatego zwycięstwo w tym meczu będzie niezwykle ważne zarówno dla jednych, jak i drugich. Na pewno sportowych emocji nie zabraknie.
– To naturalne, że po meczu w Gubinie byliśmy zawiedzeni. Był czas, aby to przetrawić. Była analiza meczu i zamknęliśmy ten temat. Mam nadzieję, że wyciągnęliśmy trafne wnioski. Po zawodnikach widzimy chęć pracy, a przede wszystkim optymistyczne nastawienie. Mamy nadzieję, że sobotnia porażka, była tylko wypadkiem przy pracy. A także, że nie schodzimy ze wcześniej obranej drogi – dodaje trener Sucharek, że trzeba iść dalej – gwarantuje, że Lechia ma pomysł na ten mecz, zna mocne i słabe strony najbliższego rywala. A przede wszystkim wierzy, że wróci do Zielonej Góry z kompletem punktów.
Ślęza Wrocław w ostatniej kolejce pokonała Górnika Polkowice 2:0. – Czeka nas ciężka walka, bo Ślęza to młody zespół. Jedziemy tam oczywiście po zwycięstwo. Czy gra co trzy dni jest uciążliwa? Myślę, że mamy szeroką kadrę, to jest nasz plus. W takim systemie będziemy funkcjonować cały wrzesień – mecze ligowe przeplatać tymi pucharowymi. Trzeba szczególną uwagę przyłożyć do regeneracji – podkreśla Mateusz Zientarski, pomocnik Lechii.
W starciu ze Ślęzą Wrocław nie wystąpi obrońca Igor Kurowski, który będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek.
Mateusz Komperda
fot. Krzysztof Tumala/Lechia Zielona Góra
– To naturalne, że po meczu w Gubinie byliśmy zawiedzeni. Był czas, aby to przetrawić. Była analiza meczu i zamknęliśmy ten temat. Mam nadzieję, że wyciągnęliśmy trafne wnioski. Po zawodnikach widzimy chęć pracy, a przede wszystkim optymistyczne nastawienie. Mamy nadzieję, że sobotnia porażka, była tylko wypadkiem przy pracy. A także, że nie schodzimy ze wcześniej obranej drogi – dodaje trener Sucharek, że trzeba iść dalej – gwarantuje, że Lechia ma pomysł na ten mecz, zna mocne i słabe strony najbliższego rywala. A przede wszystkim wierzy, że wróci do Zielonej Góry z kompletem punktów.
Ślęza Wrocław w ostatniej kolejce pokonała Górnika Polkowice 2:0. – Czeka nas ciężka walka, bo Ślęza to młody zespół. Jedziemy tam oczywiście po zwycięstwo. Czy gra co trzy dni jest uciążliwa? Myślę, że mamy szeroką kadrę, to jest nasz plus. W takim systemie będziemy funkcjonować cały wrzesień – mecze ligowe przeplatać tymi pucharowymi. Trzeba szczególną uwagę przyłożyć do regeneracji – podkreśla Mateusz Zientarski, pomocnik Lechii.
W starciu ze Ślęzą Wrocław nie wystąpi obrońca Igor Kurowski, który będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek.
Mateusz Komperda
fot. Krzysztof Tumala/Lechia Zielona Góra
2024-09-10 22:32:40
Kategoria: pilka / newsy