Wypowiedzi po wygranym meczu z Anwilem Włocławek
Enea Zastal BC Zielona Góra wygrał niedzielne spotkanie w hali CRS z Anwilem Włocławek 88:84. Zielonogórzanie przez większość meczu przegrywali, a gra drużyny w pierwszej połowie pozostawiała wiele do życzenia. Dopiero w drugiej połowie po twardej rozmowie z Oliverem Vidina, zespół z Winnego Grodu zaczął skutecznie punktować.
Przemysław Żołnierewicz zagrał niewyobrażalnie dobre zawody przeciwko Anwilowi Włocławek. Kapitan Enea Zastalu BC Zielona Góra zdobył łącznie 29 punktów. Przyjezdna drużyna z Włocławka nie mogła znaleźć sposobu na zatrzymanie zawodnika z Winnego Grodu.
- Po kilku porażkach z rzędu bardzo cieszy takie zwycięstwo. Wyszarpaliśmy je dosłownie, bo naprawdę myślę, że w drugiej połowie szczególnie Anwilowi było ciężko zdobyć otwarte pozycje czy po prostu jakiekolwiek punkty. Graliśmy agresywnie, odcinaliśmy podania. Widzieliśmy, że się wahali z decyzjami. Wytrąciliśmy ich z rytmu i o to chodziło. To było kluczowe i dlatego wygraliśmy. To jest odpowiedzialność za wynik. To nie polega na tym, żeby piłkę zabrać w ręce i rzucić dziesięć punktów, ale wybrać tego, który czuje się najlepiej, a w drugiej połowie naprawdę miałem dobrą skuteczność i czułem się dobrze. Miałem łatwość w mijaniu przeciwników i po prostu wziąłem to na siebie - skomentował Przemysław Żołnierewicz.
Enea Zastal BC Zielona Góra wygrał niedzielne spotkanie z Anwilem Włocławek m.in. dzięki bardzo dobrej postawie w drugiej części meczu. Trener zielonogórzan wyjawił, że po zakończeniu pierwszej połowy przeprowadził z zawodnikami twardą rozmowę, która ostatecznie przełożyła się na grę zespołu w kolejnej fazie meczu.
- Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo w drugiej połowie. Na drugą połowę wyszliśmy z szatni po niegrzecznej rozmowie, ale niekiedy tak musi być. W pierwszej połowie byliśmy zbyt miękcy i dawaliśmy przeciwnikowi robić, co chciał. Trafiali otwarte rzuty i poczuli pewność siebie, a my czekaliśmy, aż mecz sam się ułoży, a tak nigdy nie jest, że mecz sam się układa. W drugiej połowie z szatni wyszliśmy z dużą energią - ocenił spotkanie Oliver Vidin.
Źródło: Radio Zielona Góra
- Po kilku porażkach z rzędu bardzo cieszy takie zwycięstwo. Wyszarpaliśmy je dosłownie, bo naprawdę myślę, że w drugiej połowie szczególnie Anwilowi było ciężko zdobyć otwarte pozycje czy po prostu jakiekolwiek punkty. Graliśmy agresywnie, odcinaliśmy podania. Widzieliśmy, że się wahali z decyzjami. Wytrąciliśmy ich z rytmu i o to chodziło. To było kluczowe i dlatego wygraliśmy. To jest odpowiedzialność za wynik. To nie polega na tym, żeby piłkę zabrać w ręce i rzucić dziesięć punktów, ale wybrać tego, który czuje się najlepiej, a w drugiej połowie naprawdę miałem dobrą skuteczność i czułem się dobrze. Miałem łatwość w mijaniu przeciwników i po prostu wziąłem to na siebie - skomentował Przemysław Żołnierewicz.
Enea Zastal BC Zielona Góra wygrał niedzielne spotkanie z Anwilem Włocławek m.in. dzięki bardzo dobrej postawie w drugiej części meczu. Trener zielonogórzan wyjawił, że po zakończeniu pierwszej połowy przeprowadził z zawodnikami twardą rozmowę, która ostatecznie przełożyła się na grę zespołu w kolejnej fazie meczu.
- Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo w drugiej połowie. Na drugą połowę wyszliśmy z szatni po niegrzecznej rozmowie, ale niekiedy tak musi być. W pierwszej połowie byliśmy zbyt miękcy i dawaliśmy przeciwnikowi robić, co chciał. Trafiali otwarte rzuty i poczuli pewność siebie, a my czekaliśmy, aż mecz sam się ułoży, a tak nigdy nie jest, że mecz sam się układa. W drugiej połowie z szatni wyszliśmy z dużą energią - ocenił spotkanie Oliver Vidin.
Źródło: Radio Zielona Góra
2023-01-17 10:39:55
Kategoria: kosz / wywiady