Wypowiedzi po meczu z Anwilem Włocławek
W ubiegłą niedzielę, 25 września Enea Zastal BC Zielona Góra rozegrał pierwszy mecz ligowy w nowym sezonie. Zielonogórzanie przegrali na inaugurację rozgrywek we Włocławku z miejscowym Anwilem 61:82. O przyczynach porażki powiedzieli Przemysław Żołnierewicz i Sebastian Kowalczyk. Trener gospodarzy mimo wysokiego zwycięstwoa nie był do końca zadowolony z postawy swoich zawodników.
- Myślę, że fatalnie to dobre określenie. Jestem spokojny. To jest pierwszy mecz sezonu. Wydaję mi się, że mamy jeszcze te przedsezonowe nogi. Pierwszy mecz sezonu, także wydaję mi się, że nogi jeszcze nie puściły. Na pewno mamy dużo materiału do analizy. Popełnialiśmy masę błędów. Było dużo nerwowości na początku. Później przyszła słaba skuteczność z otwartych rzutów. Trzeba ufać procesowi i spokojnie wracamy do treningów - podsumował Przemysław Żołnierewicz.
- Na pewno nerwowy początek. Było to widać z dwóch stron, ale Anwil to szybciej opanował. Straty w pierwszej połowie - mieliśmy ich jedenaście. Ciężko powiedzieć z czego to wynikało, bo to nie było pod żadnych pressingiem. Patrząc przez pryzmat całego spotkania to przede wszystkim skuteczność. Jak zobaczymy naszą skuteczność za dwa i za trzy to wtedy odpowiedź jest jasna kto wygrał, a kto przegrał to spotkanie - powiedział Sebastian Kowalczyk.
- Drużyna z Zielonej Góry wyskoczyła na nas bardzo agresywnie. Mieliśmy przekonanie przez pierwszą kwartę, że będziemy fajnie grać w kosza i zrobimy przewagę. Tutaj były inne warunki, było agresywnie, było mocno i potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby się do tego dostosować. Dwadzieścia jeden punktów przewagi to dobry wynik, ale jeżeli chodzi o straty to jestem bardzo niezadowolony. Niektóre straty były tak juniorskie, że to nie może się powtórzyć - skwitował trener gospodarzy, Przemysław Frasunkiewicz.
Źródło: Radio Zielona Góra
- Na pewno nerwowy początek. Było to widać z dwóch stron, ale Anwil to szybciej opanował. Straty w pierwszej połowie - mieliśmy ich jedenaście. Ciężko powiedzieć z czego to wynikało, bo to nie było pod żadnych pressingiem. Patrząc przez pryzmat całego spotkania to przede wszystkim skuteczność. Jak zobaczymy naszą skuteczność za dwa i za trzy to wtedy odpowiedź jest jasna kto wygrał, a kto przegrał to spotkanie - powiedział Sebastian Kowalczyk.
- Drużyna z Zielonej Góry wyskoczyła na nas bardzo agresywnie. Mieliśmy przekonanie przez pierwszą kwartę, że będziemy fajnie grać w kosza i zrobimy przewagę. Tutaj były inne warunki, było agresywnie, było mocno i potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby się do tego dostosować. Dwadzieścia jeden punktów przewagi to dobry wynik, ale jeżeli chodzi o straty to jestem bardzo niezadowolony. Niektóre straty były tak juniorskie, że to nie może się powtórzyć - skwitował trener gospodarzy, Przemysław Frasunkiewicz.
Źródło: Radio Zielona Góra
2022-09-26 21:33:14
Kategoria: kosz / wywiady