Wypowiedzi po meczu z Anwilem Włocławek

W ramach 17 kolejki Energa Basket Ligi Enea Zastal BC Zielona Góra podejmował Anwil Włocławek. Zielonogórscy koszykarze minimalnie przegrali spotkanie w hali CRS 79:83. Niedzielną rywalizację skomentowali na konferencji prasowej trenerzy obu drużyn i zawodnik drużyny z Winnego Grodu - Przemysław Żołnierewicz.

- Mecz na początku był trochę nerwowy po obydwu stronach. Bardzo mało punktów w pierwszych pięciu minutach. Do pierwszej połowy było bardzo dużo błędów. My popełnialiśmy dużo błędów. To że ktoś grał, a ktoś nie to nie ma dużego znaczenia, bo dlatego są inny zawodnicy, żeby zastępowali tych, którzy w danym spotkaniu nie grają. Moim zdaniem przegraliśmy, bo nie byliśmy skuteczni. Brembly zero na pięć, Apić cztery na dziesięć. To jest za dużo w takim meczu. Myślę, że to i zbiórki to jest przyczyna porażki - stwierdził Oliver Vidin.

- Na pewno bardzo fizyczny mecz, taki z gatunku: mniej biegania, rzucania i szybkich akcji tylko przy każdym switchu próba wykorzystania gry pod koszem. Bardzo mocna walka na tablicach. Myślę, że my od pewnego momentu w meczu, gdzie wydawało się, że realizujemy plan i graliśmy bardzo poprawnie, troszeczkę nam koncentracja uciekła przy prowadzeniu i pozwoliliśmy Zastalowi wrócić do gry. Jestem zadowolony, bo ostatnio mieliśmy problemy z początkiem meczu, a teraz na początku zagraliśmy prawidłowo. Mieliśmy jakiś plan, ale w pewnym momencie zapomnieliśmy o nim i zaczęliśmy robić jakieś dziwne rzeczy, ale to też jest sztuką, żeby przy takim braku koncentracji w następnych kwartach się nie poddać i myślę, że w tym sezonie pokazujemy to prawie w każdym meczu, że mamy charakter. Zatrzymaliśmy Nenadicia, który jest świetnym graczem i to był klucz do zwycięstwa - podsumował trener przyjezdnych, Przemysław Frasunkiewicz.

- Anwil wygrał, dlatego że był znakomicie przygotowany do tego meczu. Oni wiedzieli gdzie są nasze mocne strony. Odcięli naszą główną broń i naprawdę byli świetnie przygotowani. Mieliśmy problemy, żeby zdobyć jakiekolwiek punkty. Dobrze bronili i prowokowali te ciężkie rzuty. Uważam, że mamy równy skład i każdy z naszych zawodników, który jest w tej drużynie w poprzednich sezonach udowadniał, że potrafi grać na wysokim poziomie i zdobywać punkty sam czy po prostu być znaczącą postacią. Nie ujmując Jarkowi i Devoe, bo to są bardzo dobry gracze i brakowało ich, ale widać, że potrafimy grać też bez nich - zakończył Przemysław Żołnierewicz.

2022-01-03 12:50:04

Autor: Redakcja

Kategoria: kosz / wywiady