Świetny Śląsk czy słaby Zastal?
Zielonogórska drużyna przegrała drugi raz w Energa Basket Lidze. Zwyciężył WKS Śląsk Wrocław, który w pierwszej połowie rundy zasadniczej sezonu 2020/2021 Zastal pokonał 78:58. Jakie są powody porażki zawodników Żana Tabaka? Jest ich kilka.
Warto zastanowić się nad tym, czy to WKS Śląsk zagrał tak dobre spotkanie, czy jednak to zielonogórzanie nie postarali się o zwycięstwo w stu procentach. Pomocne będą w tej kwestii średnie statystyki obu drużyny w tym sezonie i w czwartkowym meczu.
Średnie statystyki WKS-u:
Zdobyte punkty: 81.1
Stracone punkty: 77
Skuteczność z gry: 47.5 %
Skuteczność za 2 pkt: 53.9%
Skuteczność za 3 pkt: 35.9%
Straty: 14.4
Zbiórki: 36.71
Asysty: 16.7
Przechwyty: 6.88
Efektywność: 93.7 EVAL
Statystyki WKS-u w meczu z Zastalem:
Zdobyte punkty: 84
Stracone punkty: 80
Skuteczność z gry: 51.7%
Skuteczność za 2 pkt: 58.3%
Skuteczność za 3 pkt: 40.9%
Straty: 17
Zbiórki: 34
Asysty: 19
Przechwyty: 6
Efektywność: 92 EVAL
Średnie statystyki Zastalu:
Zdobyte punkty: 93.8
Stracone punkty: 77
Skuteczność z gry: 50.3%
Skuteczność za 2 pkt: 58.4%
Skuteczność za 3 pkt: 40.1%
Straty: 12.8
Zbiórki: 38.13
Asysty: 24.1
Przechwyty: 9.69
Efektywność: 116.2 EVAL
Statystyki Zastalu w meczu z WKS-em:
Zdobyte punkty: 80
Stracone punkty: 84
Skuteczność z gry: 40.6%
Skuteczność za 2 pkt: 50%
Skuteczność za 3 pkt: 32.4%
Straty: 14
Zbiórki: 39
Asysty: 15
Przechwyty: 13
Efektywność: 83 EVAL
Jak widać drużyna z Wrocławia grała na swoim poziomie. Zdobyli kilka punktów więcej niż zazwyczaj, ale też stracili 80 (średnio tracą 77). Popełnili więcej strat, zebrali mniej piłek. Dużą różnicę w statystykach widzimy natomiast w grze Zastalu - 80 zdobytych punktów zamist 93. Straconych o 7 punktów więcej niż zazwyczaj. Efektywność 83 EVAL (średnio 116) i zdecydowanie mniej asyst. Czym była spowodowana tak słaba gra?
1. Brak Marcela Ponitki z powodu choroby.
2. Częste podróże i duża częstotliwość spotkań.
3. Zejście trenera Tabaka do szatni w trzeciej kwarcie przy prowadzeniu WKS-u.
Nie jest to jednak pewne. Kilka dni wcześniej Zastalowcy pokonali Astanę, a po tym meczu nigdzie nie wyjeżdżali. Trenera Tabaka zastąpił Arkadiusz Miłoszewski, który doskonale zna wszystkie zagrywki zielonogórskiej drużyny. Widoczny był jednak brak obecności na parkiecie Marcela Ponitki.
Nic nie wytłumaczy jednak ostatniej akcji zielonogórzan. Na zegarze wciąż było kilka sekund po niecelnym rzucie z dystansu Gibsona. 84:80 prowadził WKS. Piłkę zbiera Iffe Lundberg i zamiast pędzić pod kosz rywali, stoi tak chwilę i dopiero rozpoczyna akcję. Zastalowcy walczyli zazwyczaj do ostatniego wycia syreny...
Czy ma na to jakiś wpływ obecna sytuacja Zastalu? Zawodnicy i sztab trenerski na pewno słyszą informacje o długach klubu, które według Janusza Kubiskiego osiągają 10 milionów złotych. Z innych źródeł dowiadujemy się, że również obecni zawodnicy nie otrzymują pensji w terminach. Być może koszykarze chcieli w ten sposób przekazać coś Prezesowi i kibicom, a może po prostu są zmęczeni ciągłym graniem. Porażkę od dłuższego czasu zapowiadał trener Żan Tabak, który i po tym meczu nie zwiastuje nic lepszego. Twierdzi, że jego zawodnicy wybierają mecze, w których grają i w których nie, podkreślając, że tak nie zachowują się profesjonaliści.
Spotkanie z Wrocławiem stało się już jednak przeszłością, a przed Zastalem kolejna podróż - tym razem do Permu oddalonego od Zielonej Góry o ponad 3000 km. Miejmy nadzieję, że Zastalowcy będą w lepszej formie i wrócą do Polski ze zwycięstwem.
Autor: Asia Nawlicka
2020-12-19 10:08:49
Kategoria: kosz / newsy