UNICS Kazań - Zastal Enea BC 65:64 (relacja)
Walka trwała do samego końca, ale niestety mecz zakończył się porażką Zastalu Enei BC. Po wyrównanym pojednyku UNICS Kazań wygrał środowe spotkanie 65:64. Aż trzej zawodnicy z Zielonaj Góry zdobyli po 13 punktów: Iffe Lundberg, Rolands Freimanis i Geoffrey Groselle.
Pierwsze akcje obu drużyny zakończyły się bez punktów, natomiast w następnej zielonogórzanie zdobyli szybką "trójkę" i prowadzili 3:0. Niestety Geoffrey Groselle sfaulował dwa razy w ciągu zaledwie kilku minut meczu. Prowadzenie zmieniało się praktycznie co akcję, ale to gospodarze wygrywali po połowie kwarty 10:8. Zielonogórzanie odczarowali rzuty z dystansu i tylko w tej części spotkanie zdobyli punkty z czterech takich trafień. 16:10 dla Zastalu. W ataku rewelacyjny był Janis Berzins, który trafił dwa rzuty zza linii 6.75 m. W ciągu 10 minut Zastalowcy trafili 6 z 9 "trójek" i prowadzili 24:18.
Druga kwarta była tak samo wyrównana jak pierwsza. Zespoły trafiały do koszy na zmianę, ale to zielonogórzanie utrzymywali kilkupunktową przewagę. UNICS był ciągle rozpędzony i po chwili przegrywali już tylko dwoma "oczkami". Trener Żan Tabak poprosił o przerwę dla swoich zawodników. 31:27 po 15 minutach meczu. Zastalowcy grali bardzo mądrze i wymuszali wiele strat. Gra zdecydowanie zwolniła i drużyny nie trafiały już tyle rzutów, co we wcześniejszej kwarcie. Na nieszczęście Zastalu Geoffrey Groselle "złapał" trzecie przewinienie. Pod koniec połowy UNICS przekroczył limit fauli i zielonogórzanie dostali kilka okazji na powiększenie przewagi. Po wyrównanej kwarcie podopieczni Żana Tabaka utrzymali prowadzenie z pierwszej kwarty i na przerwę schodzili z wynikiem 39:33.
Najwięcej punktów przez dwie kwarty zdobyli: w Zastalu Iffe Lundberg 10, Rolands Freimanis 9, a dla UNICS-u Okaro White 10 i Jamar Smith 7.
Aż trzy straty z rzędu zmusiły trenera Żana Tabaka do wzięcia przerwy dla Zastalu. Zielonogórzanie nie zdobyli żadnych punktów w ciągu półtorej minuty, ale dalej prowadzili 4 "oczkami". Dopiero po czasie Zastalowcy rozkęcili się i zaczęli trafiać oddawane rzuty. Mieli już 10 punktów przewagi. 47:37 dla gości. UNICS popełniał wiele błędów i w ciągu 7 minut zdobyli zaledwie 4 "oczka". W naszej drużynie po trzy faule mieli Geoffrey Groselle, Blake Reynolds i Rolands Freimanis. Z 12 punktów przewagi Zastalu zostało tylko 5. Jednak nadzieję ponownie dał zespołowi kapitan Łukasz Koszarek. Po jego celnej trójce zielonogórzanie prowadzili 52:44. Wcześniej wspomniany Groselle został sfaulowany niesportowo, co dało kolejną okazję do powiększenia prowadzenia. Równo z syreną trafił jeszcze Blake Reynolds i przed ostatnią kwartą Zastal wygrywał 55:46.
Dobra końcówka w trzeciej kwarcie nie miała swojej kontynuacji na początku czwartej. W 2 minuty gospodarze zdobyli 7 punktów i Zastal prowadził już tylko 55:53. Po czasie dla Żana Tabaka Pavel Antipov trafił kolejną trójkę i UNICS wyszedł na prowadzenie. Dopiero po 5 minutach zielonogórzanie zdobyli trafienie spod kosza. 58:57 wygrywała drużyna z Kazania. Marcel Ponitka zza łuku dołożył trzy "oczka" i to Zastal ponownie był górą w tym spotkaniu. Po serii 12:0 UNICS-u aż 9 punktów z rzędu zdobyli goście. 30 sekund przed końcem meczu Zastalowcy mieli "oczko" przewagi. W ostatniej akcji Jordan Smith trafił za dwa i gospodarze wygrali środowy pojedynek 65:64.
UNICS Kazań - Zastal Enea BC Zielona Góra 65:64 (18:24, 15:15, 13:16, 19:9)
UNICS: Smith 20, White 15, Wolters 8, Antipov 5, Theodore 4, Morgan 4, Zhbanov 4, Kolesnikov 3, Brown 0, Uzinskii 0.
Zastal: Freimanis 13, Groselle 13, Lundberg 13, Berzins 8, Reynolds 5, Ponitka 4, Koszarek 3, Put 0.
Autor: Asia Nawlicka
2021-01-06 17:55:56