Komentarze po meczu z Sokołem Łańcut
W miniony wtorek, Enea Zastal BC Zielona Góra wygrał siódmy mecz w Energa Basket Lidze, pokonując Rawlplug Sokół Łańcut 81:72. Zielonogórscy koszykarze prowadzili ze sporą przewagą po pierwszej połowie, natomiast przyjezdni nie zamierzali odpuszczać. Spotkanie ocenił trener, Oliver Vidin, a także Sebastian Kowalczyk i Jan Wójcik.
- Drużyna, która bardzo walczy i nikt nie może ich zlekceważyć. Cieszą 24 asysty, dziesięć na osiemnaście wolnych i pięć na dwadzieścia cztery za trzy to dużo mówi w jakim jesteśmy rytmie. Kowalczyk był chory i zrobił tylko jeden trening. Bryce w ogóle nie trenował i dlatego nie grał. Żołnierz nie trenował, bo miał problem z nogą. My nie mogliśmy zrobić normalnego treningu, gdzie mamy intensywność i tak jak chcemy grać. To był nasz problem. Wygraliśmy we wszystkich punktach. Myślę, że trzymaliśmy wszystko, oprócz rzutów za trzy i rzutów wolnych - ocenił Oliver Vidin.
- Na pewno cieszy zwycięstwo. Każdy widział jak wyglądało spotkanie. Dwie różne połowy. Byliśmy dobrze przygotowani pod względem taktycznym. Mieliśmy fajnie przygotowany plan obrony na pierwszą połowę. Przeciwnicy nie trafiali otwartych rzutów za trzy. W drugiej połowie cały czas się tego trzymaliśmy, ale zawodnicy z Łańcuta w końcu zaczęli trafiać. Był lekki szpital po meczu w Ostrowie, ale nie ma wymówek. Fajnie, że wygraliśmy. Trzeba się regenerować, bo za trzy dni kolejne spotkanie - skomentował Sebastian Kowalczyk.
- Myślę, że spadliśmy z energią. Nie skupiliśmy się tak jak powinniśmy. Mieliśmy założenia w połowie, żeby zakończyć ten mecz po trzeciej kwarcie, aczkolwiek ciągnęliśmy to do końca. Na szczęście w czwartej kwarcie wyszliśmy na wyższe prowadzenie i zagraliśmy tak jak trener prosił. W trzeciej kwarcie mieliśmy głupie rzuty, które może były otwarte, ale musieliśmy się bardziej dzielić piłką, żeby rzut był bardziej sensowny i efektywny. Często tak jest jak się ma dużą przewagę w przerwie meczu to drużyna trochę odpuszcza, a nie powinno tak być - powiedział Jan Wójcik.
Źródło: Radio Zielona Góra
- Na pewno cieszy zwycięstwo. Każdy widział jak wyglądało spotkanie. Dwie różne połowy. Byliśmy dobrze przygotowani pod względem taktycznym. Mieliśmy fajnie przygotowany plan obrony na pierwszą połowę. Przeciwnicy nie trafiali otwartych rzutów za trzy. W drugiej połowie cały czas się tego trzymaliśmy, ale zawodnicy z Łańcuta w końcu zaczęli trafiać. Był lekki szpital po meczu w Ostrowie, ale nie ma wymówek. Fajnie, że wygraliśmy. Trzeba się regenerować, bo za trzy dni kolejne spotkanie - skomentował Sebastian Kowalczyk.
- Myślę, że spadliśmy z energią. Nie skupiliśmy się tak jak powinniśmy. Mieliśmy założenia w połowie, żeby zakończyć ten mecz po trzeciej kwarcie, aczkolwiek ciągnęliśmy to do końca. Na szczęście w czwartej kwarcie wyszliśmy na wyższe prowadzenie i zagraliśmy tak jak trener prosił. W trzeciej kwarcie mieliśmy głupie rzuty, które może były otwarte, ale musieliśmy się bardziej dzielić piłką, żeby rzut był bardziej sensowny i efektywny. Często tak jest jak się ma dużą przewagę w przerwie meczu to drużyna trochę odpuszcza, a nie powinno tak być - powiedział Jan Wójcik.
Źródło: Radio Zielona Góra
2022-12-14 13:21:19
Kategoria: kosz / wywiady