Enea Zastal BC–King Wilki Morskie Szczecin 87-71
W pierwszym spotkaniu 19. kolejki Energa Basket Ligi Enea Zastal BC Zielona Góra zmierzył się w hali CRS z Kingiem Wilki Morskie Szczecin. Dla zielonogórzan był to dopiero drugi mecz rozegrany w 2022 roku. Osłabieni licznymi kontuzjami w zespole goście rozegrali zacięte spotkanie, finalnie jednak to wypoczęci po przerwie związanej z przypadkami koronawirusa wśród koszykarzy Zastalowcy odnieśli pierwsze w tym roku zwycięstwo 87-71.
Przed meczem Jarosław Zyskowski odebrał zaległą nagrodę za zdobycie tytułu MVP 16. tygodnia Energa Basket Ligi. Fundatorem premii dla najlepszego zawodnika - karty podarunkowej o wartości 500 zł - jest Grupa LOTOS, sponsor Energa Basket Ligi.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 16:24
II 31:23
III 19:14
IV 21:10
Punkty zdobywali:
Enea Zastal BC Zielona Góra: Jarosław Zyskowski 6, David Brembly 0, Dragan Apić 15, Nemanja Nenadić 25, Devoe Joseph 10, Andrzej Mazurczak 11, Krzysztof Sulima 5, Konrad Szymański 2, Tony Meier 4, Przemysław Żołnierewicz 9
King Wilki Morskie Szczecin: Stacy Davis 19, Filip Matczak 18, Paweł Kikowski 4, Mateusz Bartosz 3, Sherron Dorsey-Walker 14, Thomas Davis 11, Kacper Borowski 0, Michał Kroczak 2, Szymon Rosiński 0, Jakub Schenk 0
Zielonogórzanie wypoczęci i zregenerowani po przymusowej przerwie wystąpili w pełnym składzie. Po stronie gospodarzy spotkanie rozpoczęli Jarosław Zyskowski, David Brembly, Dragan Apić, Nemanja Nenadić i Devoe Joseph. Trener Arkadiusz Miłoszewski przyjechał do Zielonej Góry z mocno okrojonym kontuazjami zespołem. Na parkiecie zabrakło Kacpra Borowskiego, Malachi’a Richardsona, Jay’a Threatta i Jakuba Schenka. W pierwszej piątce gości pojawili się Stacy Davis, Filip Matczak, Paweł Kikowski, Mateusz Bartosz i Sherron Dorsey-Walker, dla którego było to pierwsze spotkanie po przerwie związanej z urazem mięśni brzucha.
Problemy kadrowe nie przeszkodziły Wilkom Morskim wypracować kilkupunktowej przewagi na początku pierwszej kwarty. Co prawda mecz otworzył Dragan Apić, ale przez kolejne pięć minut skuteczność Zastalowców była tragiczna. Zielonogórzanie mieli problemy ze zdobywaniem punktów nawet spod samego kosza. Dopiero przy stanie 2:9 dla przyjezdnych Oliver Vidin poprosił o czas. Po przerwie dwukrotnie za trzy trafił Davoe Joseph i miejscowi zniwelowali straty do trzech oczek (8:11). Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 16:24.
W drugiej odsłonie zielonogórscy koszykarze powoli odrabiali straty z pierwszej kwarty. Na blisko 7 minut przed przerwą, po celnym rzucie Nenadicia Zastalowcy przegrywali już tylko czterema punktami (26-30). Widząc co się dzieje time-out wziął Arkadiusz Miłoszewski. Po powrocie na parkiet gra się wyrównała, a gospodarze poprawili skuteczność. Przełom nastąpił po trójce Mazurczaka. W kolejnej akcji stratę zanotował King, a w kontrze faulowany był Apić. Dwa celne rzuty wolne Serba i Enea Zastal BC wyszedł na prowadzenie 38-37. Gospodarzom, na niecałe 2 minuty przed końcem tej części gry, udało się powiększyć przewagę do sześciu oczek (46-40) po czym ponownie zanotowali przestój. Podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego wykorzystali sytuację i przejęli inicjatywę, a po trzech akcjach dwupunktowych i jednym wykorzystanym rzucie osobistym doprowadzili do remisu 47:47.
Po przerwie to zawodnicy Kinga lepiej weszli w grę. Prowadzenie objęli po wykorzystanym jednym rzucie wolnym przez Dorsey-Walkera. Przewagę podwyższył Kikowski po celnej "trójce". Zielonogórzanie faulowali, a goście wykorzystywali okazję i prowadzili już 47-54. Kibice zgromadzeni na trybunach w hali CRS musieli czekać aż trzy minuty na pierwsze punkty swoich ulubieńców. W 23 minucie spotkania za linii 6,75 celnie trafił Nenadić. Zastalowcy mozolnie odrabiali straty aż do 27 minuty, kiedy po skutecznej akcji spod kosza Przemysława Żołnierewicza wyszli na prowadzenie 60-59. Ostatnie minuty tej części gry to zbiórki w ataku Sulimy i Żołnierewicza oraz zdecydowanie lepsza skuczność zielonogórskich koszykarzy, którzy przed decydującą kwartą wypracowali sobie pięć oczek przewagi 66-61.
Zielonogórzanie rozpoczęli ostatnią kwartę od umocnienia swojego prowadzenia. Po serii 7:0 prowadzili już 12 oczkami (73:61). Do kosza trafiali kolejno Meier, Mazurczak i Sulima. King Szczecin grający w 7 zawodników, na małej rotacji nie miał już sił aby przeciwstawić się rozpędzonemu Zastalowi. Pogubieni szczecinianie pierwsze dwa punkty zdobyli dopiero po prawie 5 minutach gry. Po kilku nietrafionych rzutach o czas poprosił trener Vidin. Po przerwie zielonogórzanie systematycznie powiększali przewagę aby ostatecznie wygrać czwartą kwartę w stosunku 21:10 i całe spotkanie 87:71.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 16:24
II 31:23
III 19:14
IV 21:10
Punkty zdobywali:
Enea Zastal BC Zielona Góra: Jarosław Zyskowski 6, David Brembly 0, Dragan Apić 15, Nemanja Nenadić 25, Devoe Joseph 10, Andrzej Mazurczak 11, Krzysztof Sulima 5, Konrad Szymański 2, Tony Meier 4, Przemysław Żołnierewicz 9
King Wilki Morskie Szczecin: Stacy Davis 19, Filip Matczak 18, Paweł Kikowski 4, Mateusz Bartosz 3, Sherron Dorsey-Walker 14, Thomas Davis 11, Kacper Borowski 0, Michał Kroczak 2, Szymon Rosiński 0, Jakub Schenk 0
2022-01-12 19:55:45
Kategoria: kosz / newsy