Enea Zastal BC - Avtodor Saratov 77:64 (relacja)
Wspaniała gra w drugiej kwarcie zapewniła Zastalowcom zwycięstwo w meczu z Avtodorem Saratov. Zielonogórzanie grali dobrze w obronie i wygrali sobotni pojedynek 77:64. Liderem gospodarzy był Rolands Freimanis - 21 punktów i 7 zbiórek.
Dopiero po prawie 3 minutach gry Janis Berzins trafił dla swojej drużyny z dystansu. Enea Zastal przegrywał po tym rzucie 3-5. Na nieszczęście gospodarzy szybko "złapali" 4 przewinienia. Udana akcja Łotysza zatrzymała wynik na prawie 120 sekund. Obie drużyny miały problemy w ataku. Przez dłuższy czas żadne rzuty, nawet te z otwartych pozycji, nie wpadały do kosza. 7:6 dla Avtodoru. Celna "trójka" Krisa Richarda dała Zastalowcom remis 11:11. Kłopoty w ofensywie przełożyły się na wynik pierwszej kwarty. Przez 10 minut zespoły zdobyły po zalewdwie 13 "oczek". Lider zielonogórzan - Iffe Lundberg - spędził całą kwartę na parkiecie.
Drugą część meczu "otworzył" wcześniej wspomniany Lundberg. Duńczyk przechwycił piłkę, zdobył punkty i wyprowadził Zastal na prowadzenie. W pierwszej kwarcie prawie trzy minuty zielonogórscy kibice musieli czekać na trafienie Zastalu, a w drugiej tyle samo czasu oczekiwali saratowianie. 25:16 przewagę mieli gracze Żana Tabaka. Kolejny rzut Janisa Berzinsa zza linii 6.75 metra był piątą celną "trójką" Zastalowców. Następne trafienie, tym razem drgiego Łotysza - Freimanisa - dało gospodarzom 10-punktowe prowadzenie. W ostatniej minucie kwarty Nikita Mikhailovskii sfaulował niesportowo Marcela Ponitkę i zielonogórzanie wygrywali już 14 "oczkami". Po pierwszej połowie Enea Zastal prowadziła 40:28.
Zielonogórzanie poprawili się w ataku - w pierwszej kwarcie zdobyli 13 punktów, a w drugiej ponad dwa razy więcej - 27. Goście natomiast w drugiej kwarcie mieli tylko dwa "oczka" więcej (15) niż po 10 minutach gry. Najlepszymi strzelcami byli: w Zastalu Rolands Freimanis - 10 punktów, a w Avtodorze Nate Mason oraz Gian Clavell po 7.
W pierwszej akcji trzeciej kwarty Markel Starks trafił z półdystansu. Zastalowcy utzymywali ponad 10 "oczek" przewagi. W 24. minucie meczu prowadzili już 50:35. Niezastąpionym zawodnikiem był Rolands Freimanis. Aby zatrzymać dobrą grę gospodarzy, trener Avtodoru poprosił o przerwę dla swojej drużyny. Goście odrabiali straty małymi seriami punktowymi. Przewaga Zastalowców zmalała do ośmiu punktów. Gracze z Saratova poprawili się w defensywie i bronili na całym boisku. Po 8 straconych "oczkach" z rzędu czas wziął szkoleniowiec Tabak. Po wyrównanej kwarcie zielonogórzanie utrzymali wypracowaną w pierwszej połowie przewagę i wygrywali 58:46
Seria 5:0 Zastalowców na początku ostatniej części meczu spowodowała, że trener Gordon Herbert już po 39 sekundach poprosił o przerwę. Przewaga zielonogórzan rosła. Pięć minut przed zakończeniem spotkania wynosiła 19 punktów. Goście w ciągu połowy tej kwarty zdobyli zaledwie 6 "oczek". Na brawa zasługiwał Rolands Freimanis. Jego postawa motywowała kolegów z drużyny. 73:52 dla Enei Zastalu. Na dwie minuty do końca meczu z parkietu zszedł Marcel Ponitka. Po zejściu na ławkę pożegnał się z zespołem. Zwycięstwo zielonogórzan było już pewne. Pokonali Avtodor Saratov 77:64.
Enea Zastal BC Zielona Góra - Avtodor Saratov 77:64 (13:13, 27:15, 18:18, 19:18)
2021-01-23 19:50:54