Enea Zastal BC - Astoria Bydgoszcz 97-82
W ostatniej, 30 kolejce Energa Basket Ligi, Enea Zastal BC Zielona Góra pewnie pokonał na własnym parkiecie Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz. Mimo, że zielonogórzanie byli już pewni swojego miejsca w play-off, a wynik tego meczu nie miał żadnego wpływu na ich sytuację w tabeli, nie zamierzali odpuszczać przyjezdnym. Porażka bydgoszczan bezpowrotnie zakończyła ich występy w rozgrywkach ligowych w tym sezonie.
W składzie zielonogórzan pojawił się Ousmane Drame który zajął miejsce Tony’ego Meiera. Miał to być sprawdzian umiejętności Drame przed play-off. Przed meczem trener Vidin mówił, że ważne jest zwycięstwo, jednak w dzisiejszym spotkaniu nie chce zbytnio nadwyrężać swoich podopiecznych, żeby przypadkiem nie doszło do kontuzji któregoś zawodników. Dla Astorii jednak był to mecz o wszystko, ponieważ ich miejsce w fazie play-off zależało nie tylko od ewentualnej wgranej z Zastalem, ale też od tego czy King w swojej kolejce przegra z GTK Gliwice.
W pierwszej piątce zielonogórzan na parkiecie pojawili się Jarosław Zyskowski, Devyn Marble, Dragan Apić, Nemanja Nenadić i Przemysław Żołnierewicz. Naprzeciw nich stanęli Rod Camphor, Mateusz Zębski, Wes Washpun, Klavs Čavars i Jakub Nizioł.
Od samego początku zdecydowanie lepszą koszykówkę prezentowali gospodarze. Szybko zaczęli punktować, a po celnym rzucie za trzy Marble’a, już po 1,5 minuty gry prowadzili 7-2. Zielonogórzanie jednak grali też bardzo agresywnie, trzykrotnie faulował Zyskowski, co zmusiło trenera Vidina do zdjęcia go z parkietu. Goście próbowali gonić wynik, mimo to gospodarze cały czas utrzymywali bezpieczną przewagę, która w połowie kwarty wynosiła 6 punktów (16-10). Przy tym wyniku na parkiecie pojawił się Ousmane Drame,a po chwili do gry dołączył Konrad Szymański. Tymczasem, Astoria zaczęła odrabiać straty, rzuty wolne wykorzystał najpierw Nizioł, następnie Zębski i goście odstawali tylko na jedno oczko (19-18). Po rzucie z wyskoku Chylińskiego bydgoszczanie nawet wysunęli się na jednopunktowe prowadzenie, jednak szybko zareagowali zielonogórzanie. Po serii 8-0, w skład której wchodziły celne trójki Brembleya i Szymańskiego wrócili do siedmiopunktowej przewagi. Ostatnie punkty w kwarcie zdobyli jeszcze bydgoszczanie, a gwizdek sędziego rozbrzmiał przy wyniku 27-23 dla Zastalu.
Druga kwarta rozpoczęła się od agresywnej gry w wykonaniu gospodarzy. Znowu w zaledwie dwie minuty faulowali trzykrotnie. Wynik jednak przechylał się cały czas na ich korzyść. Na 7 minut przed końcem pierwszej połowy piąte przewinienie wykonał Jarosław Zyskowski, który tym samym zakończył swój występ w tym meczu. W trakcie tej sytuacji na tablicy widniał wynik 33-30 dla Zastalu. Ta sytuacja jednak nie wpłynęła na dalszą grę zielonogórzan. Dominowali oni na parkiecie, pod koszem szalał Dragan Apić, który zaliczał wsad za wsadem i na 3 minuty przed końcem połowy przewaga gospodarzy wynosiła 8 oczek (45-37). W ostatnich minutach do odrabiania wyniku zebrała się jeszcze Astoria, która zbliżyła się nawet na 3 punkty, jednak zielonogórzanie zakończyli kwartę długą akcją zwieńczoną trafieniem Sulimy i do przerwy Zastal prowadził 50-45.

W pierwszych minutach drugiej połowy gospodarze powiększyli swoją przewagę do 8 oczek (55-47). Serią 5-0 odpowiedzieli przyjezdni, po raz kolejny w meczu zmniejszając swoją stratę do 3 punktów. Przez kolejne minuty po wymianach kosz za kosz wynik dalej pozostawał z trzypunktową przewagą gospodarzy (60-57). Czwarty raz w meczu faulował Apić, co zmusiło trenera Vidina do tymczasowego zdjęcia go z boiska. Zastal miał problemy kadrowe w strefie podkoszowej – w składzie zabrakło Meiera, za przewinienia w grze nie było już Zyskowskiego, a Apiciowi brakowało tylko jednego faulu aby podzielić los Zyzia. Mimo to, gospodarze radzili sobie bardzo dobrze, grali pewnie wykorzystując słabą w defensywie Astorię, a po serii 7-2 ponownie prowadzili 8 punktami (75-67) i przy takim wyniku zakończyła się trzecia odsłona meczu.
Ostatnią kwartę Zastal rozpoczął od serii 9-0, dzięki czemu ich przewaga wynosiła aż 17 punktów (84-67). W tym momencie do ataku ruszyli przyjezdni. Za trzy trafił Camphor, który następnie dołożył do tego punkty spod kosza. Z dystansu piłkę do kosza posłał Jakub Nizioł, dwa oczka dołożył Čavars i Astoria odrobiła aż 10 punktów! (84-77). Po słabszej chwili jednak ponownie atak przypuścili gospodarze, którzy po serii 11-0 wrócili do wysokiego prowadzenia (95-77). Na dwie minuty przed końcem spotkania na parkiecie pojawił się Nikodem Klocek. Ostatnie punkty w meczu zdobył jeszcze Zębski, jednak losy Astorii były przesądzone. Bydgoszczanie przegrali spotkanie 97-82 jednocześnie przekreślając swoje marzenia o grze w fazie play-off.
Najlepiej punktującym zawodnikiem w ekipie trenera Olivera Vidina był Nemanja Nenadić, który zdobył 19 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst. 17 punktów i 10 zbiórek dołożył też Krzysztof Sulima. Na pochwałę zasługuje Ousmane Drame, który zdobył co prawda tylko 6 punktów, ale na koncie ma też 12 zbiórek i 3 asysty. Wśród koszykarzy Astorii wyróżniał się Mateusz Zębski, który zdobył dla gości aż 23 punkty i Rod Camphor, który dołożył 21 oczek.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 27-23
II 23-22
III 25-22
IV 22-15
Ostatnią kwartę Zastal rozpoczął od serii 9-0, dzięki czemu ich przewaga wynosiła aż 17 punktów (84-67). W tym momencie do ataku ruszyli przyjezdni. Za trzy trafił Camphor, który następnie dołożył do tego punkty spod kosza. Z dystansu piłkę do kosza posłał Jakub Nizioł, dwa oczka dołożył Čavars i Astoria odrobiła aż 10 punktów! (84-77). Po słabszej chwili jednak ponownie atak przypuścili gospodarze, którzy po serii 11-0 wrócili do wysokiego prowadzenia (95-77). Na dwie minuty przed końcem spotkania na parkiecie pojawił się Nikodem Klocek. Ostatnie punkty w meczu zdobył jeszcze Zębski, jednak losy Astorii były przesądzone. Bydgoszczanie przegrali spotkanie 97-82 jednocześnie przekreślając swoje marzenia o grze w fazie play-off.
Najlepiej punktującym zawodnikiem w ekipie trenera Olivera Vidina był Nemanja Nenadić, który zdobył 19 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst. 17 punktów i 10 zbiórek dołożył też Krzysztof Sulima. Na pochwałę zasługuje Ousmane Drame, który zdobył co prawda tylko 6 punktów, ale na koncie ma też 12 zbiórek i 3 asysty. Wśród koszykarzy Astorii wyróżniał się Mateusz Zębski, który zdobył dla gości aż 23 punkty i Rod Camphor, który dołożył 21 oczek.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 27-23
II 23-22
III 25-22
IV 22-15
2022-04-13 19:15:34
Kategoria: kosz / newsy