Enea Stelmet Zastal Zielona Góra - Śląsk Wrocław 76:80
W czwartek, 29 lutego Enea Stelmet Zastal Zielona Góra rozegrał mecz w Orlen Basket Lidze, w którym zmierzył się na własnym obiekcie ze Śląśkiem Wrocław. W hali CRS losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w czwartej kwarcie. Po prawdziwym horrorze, ostatecznie Śląsk Wrocław zwyciężył w stosunku 76:80.
Enea Stelmet Zastal Zielona Góra pod wodzą nowego trenera rozpoczął spotkanie od trafionego rzutu za dwa punkty i wyszedł na prowadzenie. Dalsza część pierwszej kwarty była bardzo wyrównana i obie drużyny wymieniały się celnymi trafieniami. Ostatecznie, przyjezdny Śląsk Wrocław zakończył pierwszą część spotkania rzutem za trzy punkty, co przełożyło się na ich prowadzenie w stosunku 17:20. Procentowa skuteczność rzutów za wcześniej wspomniane trzy punkty przełożyła się na końcowy wynik pierwszej kwarty - wrocławianie rzucali ze skutecznością na poziomie 50% (4/8), natomiast zielonogórzanie na poziomie zaledwie 20% (1/5)
Druga faza spotkania to kolejna zacięta walka na parkiecie. Enea Stelmet Zastal Zielona Góra w pewnym momencie prowadził z przewagą czterech punktów, jednak przyjezdni wrocławianie szybko odrobili tę stratę i przed końcem drugiej kwarty po celnych rzutach za dwa punkty wygrywali w stosunku 28:33 - do tego momentu meczu najskuteczniejszym zawodnikiem zielonogórzan był Hall (9 pkt.), ale dobre spotkanie rozgrywał także A.J. English (7 pkt.). Końcówka rywalizacji obu zespołów przed zejściem na przerwę po pierwszej połowie, podobnie jak reszta spotkania była niezwykle zacięta. Drużyna z Winnego Grodu walczyła o każdą piłkę w rezultacie, czego przybliżyli się do przejezdnych o jeden punkt (32:33).
Śląsk Wrocław wziął się do ostrej pracy po wyjściu na drugą część spotkania. Przyjezdni przejęli inicjatywę w meczu w trzeciej kwarcie i w pewnym momencie prowadzili z przewagą dziewięciu punktów. Zielonogórzanie nie chcieli dać za wygraną i niesieni dopingiem kibiców z trybun zbliżyli się do Śląska na jeden punkt (49:50). Świetną grę w szeregach Zastalu kontynuował Darious Hall. Amerykanin był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem zielonogórzan na parkiecie, gromadząc na swoim koncie 17 punktów, trzy zbiórki oraz trzy asysty przed końcem trzeciej fazy meczu. Wrocławianie przed decydującą kwartą w całej rywalizacji prowadzili z przewagą czterech punktów (51:55).
Czwarta kwarta to prawdziwy rollercoaster i kolejna zacięta rozgrywka. Enea Stelmet Zastal Zielona Góra aż sześciokrotnie doprowadzał do remisu w spotkaniu, jednak ostatnie dwa słowa należały do Śląska Wrocław, który przy stanie 76:76 celnie rzucał i ostatecznie zwyciężył w hali CRS 76:80. Kapitalny występ Darious’a Hall nie wystarczył do zwycięstwa nad wrocławianami.
Druga faza spotkania to kolejna zacięta walka na parkiecie. Enea Stelmet Zastal Zielona Góra w pewnym momencie prowadził z przewagą czterech punktów, jednak przyjezdni wrocławianie szybko odrobili tę stratę i przed końcem drugiej kwarty po celnych rzutach za dwa punkty wygrywali w stosunku 28:33 - do tego momentu meczu najskuteczniejszym zawodnikiem zielonogórzan był Hall (9 pkt.), ale dobre spotkanie rozgrywał także A.J. English (7 pkt.). Końcówka rywalizacji obu zespołów przed zejściem na przerwę po pierwszej połowie, podobnie jak reszta spotkania była niezwykle zacięta. Drużyna z Winnego Grodu walczyła o każdą piłkę w rezultacie, czego przybliżyli się do przejezdnych o jeden punkt (32:33).
Śląsk Wrocław wziął się do ostrej pracy po wyjściu na drugą część spotkania. Przyjezdni przejęli inicjatywę w meczu w trzeciej kwarcie i w pewnym momencie prowadzili z przewagą dziewięciu punktów. Zielonogórzanie nie chcieli dać za wygraną i niesieni dopingiem kibiców z trybun zbliżyli się do Śląska na jeden punkt (49:50). Świetną grę w szeregach Zastalu kontynuował Darious Hall. Amerykanin był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem zielonogórzan na parkiecie, gromadząc na swoim koncie 17 punktów, trzy zbiórki oraz trzy asysty przed końcem trzeciej fazy meczu. Wrocławianie przed decydującą kwartą w całej rywalizacji prowadzili z przewagą czterech punktów (51:55).
Czwarta kwarta to prawdziwy rollercoaster i kolejna zacięta rozgrywka. Enea Stelmet Zastal Zielona Góra aż sześciokrotnie doprowadzał do remisu w spotkaniu, jednak ostatnie dwa słowa należały do Śląska Wrocław, który przy stanie 76:76 celnie rzucał i ostatecznie zwyciężył w hali CRS 76:80. Kapitalny występ Darious’a Hall nie wystarczył do zwycięstwa nad wrocławianami.
Decydująca akcja meczu Enea Zastal - Śląsk Wrocław
2024-02-29 21:25:50
Kategoria: kosz / newsy
Komentarze
Łysy z brazers w kuf
2024-03-01 00:08:04Odpowiedź
Niestety za późno zmiana trenera!!!! Teraz tylko liczyć na cud żeby Łańcut już nic nie wygrał bo inaczej 2 liga dla nas. Ciężki terminarz i raczej pupa węża:(