Dąbrowa Górnicza - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 100:93
Kolejna przegrana Enea Stelmet Zastalu Zielona Góra w rozgrywkach Orlen Basket Ligi. Zielonogórzanie ulegli w 5. kolejce na wyjeździe MKS-owi Dąbrowie Górniczej 100:93. Zielonogórscy koszykarze przez większość spotkania toczyli bardzo wyrównany bój z miejscową drużyną, jednak wysoko przegrana trzecia kwarta przesądziła o końcowym wyniku na niekorzyść podopiecznych Davida Dedka.
Enea Stelmet Zastal Zielona Góra od samego początku spotkania musiał odrabiać straty, ponieważ zawodnicy MKS-u Dąbrowy Górniczej dobrze weszli w sobotnią rywalizacje i prowadzili w meczu od pierwszych sekund. Zielonogórzanie musieli gonić wynik. Obie drużyny wymieniały się ciosami, ale to podopieczni Davida Dedka zanotowali znacznie lepszą końcówkę pierwszej kwarty, którą ostatecznie wygrali 30:24. Zielonogórscy koszykarze w końcu dobrze wykonywali rzuty wolne - na sześć prób, pięć okazało się celnych.
Podopieczni Davida Dedka znakomicie rozpoczęli drugą kwartę za sprawą Pawła Kikowskiego, który rzucił celnie za trzy punkty. Kilka chwil później, sztukę tę powtórzył Woroniecki, notując tym samym pierwszą „trójkę” w spotkaniu. Błędy w grze obronnej MKS-u Dąbrowy Górniczej oraz nieskuteczność w rzutach za trzy spowodowały, że trener gospodarzy poprosił o time out. Przerwa dla miejscowych przyniosła bardzo pozytywne dla nich skutki, ponieważ wykorzystali oni gorszy moment Zastalu i doprowadzili do remisu 40:40. Końcowa część drugiej kwarty była niezwykle wyrównana i finalnie oba zespoły schodziły na przerwę z 48 punktami na koncie.
Trzecia faza spotkania toczyła się w bardzo podobnym stylu, jak dwie pierwsze kwarty. Zarówno MKS Dąbrowa Górnicza, jak i Enea Stelmet Zastal Zielona Góra dobrze punktowały, jednak swoją obecność cały czas zaznaczał zawodnik gospodarzy - Marc Garcia. Hiszpan bardzo skutecznie rzucał za trzy punkty, czym dał sporo tlenu swojemu zespołowi. Dobra gra miejscowego MKS-u i nieskuteczność podopiecznych Davida Dedka spowodowała, że zielonogórzanie przegrali trzecią kwartę w stosunku 32:20 i przed decydującą fazą meczu gospodarze wygrywali z przewagą dwunastu punktów (80:68).
Zielonogórzanie szybko wzięli się do odrabiania strat, aby jeszcze powalczyć o punkty do ligowej tabeli. Niestety dla Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra spotkanie przedwcześnie zakończył Woroniecki, który musiał opuścić parkiet z powodu drugiego faulu technicznego. Drużyna z Grodu Bachusa starała się jak najszybciej gonić wynik, czego efektem były próby rzutów za trzy. Przed nieco ponad minutą do zakończenia spotkania, podopieczni Davida Dedka zbliżyli się do MKS-u na pięć punktów. Celny rzut Lewandowskiego za trzy punkty spowodował, że w hali zrobiło się bardzo gorąco. MKS Dąbrowa Górnicza bardzo mądrze rozegrała końcową fazę meczu i nie dała wyrwać sobie zwycięstwa. Finalnie Enea Stelmet Zastal Zielona Góra przegrał w Dąbrowie Górniczej z miejscowym MKS-em 100:93. Najskuteczniejszym zawodnikiem zielonogórzan został James Washington. Amerykanin zdobył łącznie 18 punktów, zanotował dwie zbiórki oraz pięć asyst.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 24:30
II 24:18
III 32:20
IV 20:25
Podopieczni Davida Dedka znakomicie rozpoczęli drugą kwartę za sprawą Pawła Kikowskiego, który rzucił celnie za trzy punkty. Kilka chwil później, sztukę tę powtórzył Woroniecki, notując tym samym pierwszą „trójkę” w spotkaniu. Błędy w grze obronnej MKS-u Dąbrowy Górniczej oraz nieskuteczność w rzutach za trzy spowodowały, że trener gospodarzy poprosił o time out. Przerwa dla miejscowych przyniosła bardzo pozytywne dla nich skutki, ponieważ wykorzystali oni gorszy moment Zastalu i doprowadzili do remisu 40:40. Końcowa część drugiej kwarty była niezwykle wyrównana i finalnie oba zespoły schodziły na przerwę z 48 punktami na koncie.
Trzecia faza spotkania toczyła się w bardzo podobnym stylu, jak dwie pierwsze kwarty. Zarówno MKS Dąbrowa Górnicza, jak i Enea Stelmet Zastal Zielona Góra dobrze punktowały, jednak swoją obecność cały czas zaznaczał zawodnik gospodarzy - Marc Garcia. Hiszpan bardzo skutecznie rzucał za trzy punkty, czym dał sporo tlenu swojemu zespołowi. Dobra gra miejscowego MKS-u i nieskuteczność podopiecznych Davida Dedka spowodowała, że zielonogórzanie przegrali trzecią kwartę w stosunku 32:20 i przed decydującą fazą meczu gospodarze wygrywali z przewagą dwunastu punktów (80:68).
Zielonogórzanie szybko wzięli się do odrabiania strat, aby jeszcze powalczyć o punkty do ligowej tabeli. Niestety dla Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra spotkanie przedwcześnie zakończył Woroniecki, który musiał opuścić parkiet z powodu drugiego faulu technicznego. Drużyna z Grodu Bachusa starała się jak najszybciej gonić wynik, czego efektem były próby rzutów za trzy. Przed nieco ponad minutą do zakończenia spotkania, podopieczni Davida Dedka zbliżyli się do MKS-u na pięć punktów. Celny rzut Lewandowskiego za trzy punkty spowodował, że w hali zrobiło się bardzo gorąco. MKS Dąbrowa Górnicza bardzo mądrze rozegrała końcową fazę meczu i nie dała wyrwać sobie zwycięstwa. Finalnie Enea Stelmet Zastal Zielona Góra przegrał w Dąbrowie Górniczej z miejscowym MKS-em 100:93. Najskuteczniejszym zawodnikiem zielonogórzan został James Washington. Amerykanin zdobył łącznie 18 punktów, zanotował dwie zbiórki oraz pięć asyst.
Wyniki poszczególnych kwart:
I 24:30
II 24:18
III 32:20
IV 20:25
2023-10-21 15:35:26
Kategoria: kosz / newsy