Czy Zastal wystąpi w przyszłym sezonie PLK?
Enea Zastal BC Zielona Góra zakończył ubiegłoroczne rozgrywki Polskiej Ligi Koszykówki bez awansu do fazy play-off. Zielonogórski klub miał bardzo okrojony budżet w minionym sezonie, natomiast jak sytuacja wygląda przed rozpoczęciem kolejnego roku zmagań? W kuluarach wiele mówiło się o tym, że Zastalu może zabraknąć w lidze. Janusz Jasiński przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie.
Wiele mówi się o tym, że Enea Zastal BC Zielona Góra może nie wystąpić w przyszłorocznych rozgrywkach PLK ze względu na problemy finansowe. Janusz Jasiński jasno jednak zadeklarował, że zielonogórski klub wystąpi w kolejnym sezonie, jednak z tym wyjątkiem, że budżet będzie na podobnym poziomie, jak w roku ubiegłym.
- Tak. Żeby rozwiać wątpliwości na pewno wystartujemy. Wszystko robimy w tym kierunku. Zmieniamy w klubie pewne zwyczaje. Doszedłem do wniosku, że tego Jasińskiego było za dużo, a trener Vidin bardzo dobrze reprezentował i siebie i cały klub. Ja jestem atakowany przez różne osoby w mieście, więc doszliśmy do wniosku, że po co denerwować ludzi moją osobą. Klub jest po to, żeby cieszyć ludzi koszykówką, żeby cieszyć człowieka. Widać, że te ostatnie lata pokazały, że klub ma bardzo trudno, m.in. przez to, że nie jesteśmy finansowani przez miasto - powiedział Janusz Jasiński.
Pod dużym znakiem zapytania stoi również pozostanie w Zastalu trenera. Oliver Vidin czeka na deklaracje budżetowe od Janusza Jasińskiego. Szkoleniowiec zielonogórzan chciałby wiedzieć na czym stoi i jaką drużynę mógłby zbudować.
- My chcemy, żeby trener był u nas. Wydaje mi się, że trener też chce być u nas, ale wszystko zależy od budżetu. Nie będziemy ukrywać, że nasze budżety są bardzo napięte. Każdy trener chciałby jednak wiedzieć na czym stoi. Myślę, że trener Vidin czeka na konkretne deklaracje budżetowe z mojej strony i jeżeli one się spełnią to on będzie trenerem. Budżet będzie mniej, więcej tak samo oszczędny jak w roku ubiegłym - skomentował Jasiński.
Źródło: Radio Zielona Góra
- Tak. Żeby rozwiać wątpliwości na pewno wystartujemy. Wszystko robimy w tym kierunku. Zmieniamy w klubie pewne zwyczaje. Doszedłem do wniosku, że tego Jasińskiego było za dużo, a trener Vidin bardzo dobrze reprezentował i siebie i cały klub. Ja jestem atakowany przez różne osoby w mieście, więc doszliśmy do wniosku, że po co denerwować ludzi moją osobą. Klub jest po to, żeby cieszyć ludzi koszykówką, żeby cieszyć człowieka. Widać, że te ostatnie lata pokazały, że klub ma bardzo trudno, m.in. przez to, że nie jesteśmy finansowani przez miasto - powiedział Janusz Jasiński.
Pod dużym znakiem zapytania stoi również pozostanie w Zastalu trenera. Oliver Vidin czeka na deklaracje budżetowe od Janusza Jasińskiego. Szkoleniowiec zielonogórzan chciałby wiedzieć na czym stoi i jaką drużynę mógłby zbudować.
- My chcemy, żeby trener był u nas. Wydaje mi się, że trener też chce być u nas, ale wszystko zależy od budżetu. Nie będziemy ukrywać, że nasze budżety są bardzo napięte. Każdy trener chciałby jednak wiedzieć na czym stoi. Myślę, że trener Vidin czeka na konkretne deklaracje budżetowe z mojej strony i jeżeli one się spełnią to on będzie trenerem. Budżet będzie mniej, więcej tak samo oszczędny jak w roku ubiegłym - skomentował Jasiński.
Źródło: Radio Zielona Góra
2023-06-27 10:05:06
Kategoria: kosz / newsy