Arka Gdynia - Zastal Zielona Góra (zapowiedź)
Już w sobotę 9 listopada o godzinie 15:30 Zastal powalczy o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w Orlen Basket Lidze. Powrót Waltera Hodge’a i ubiegłotygodniowe zwycięstwo z GTK Gliwice dały zespołowi nową energię i jakość, co zielonogórzanie postarają się wykorzystać w Gdyni przeciwko zespołowi Arki. Gospodarze zawodzą na starcie sezonu, mając także na swoim koncie zaledwie jedną wygraną, więc zwycięzca spotkania odbije się od dna ligowej tabeli.
Najbliższy rywal Zastalu poprzedni sezon zakończył na 13 miejscu, notując jedno zwycięstwo więcej od zielonogórzan. Wszystko wskazuje na to, iż w obecnych rozgrywkach obie ekipy także skupią się na walce w dolnej części tabeli. Arka rozpoczęła od domowych porażek z Treflem 89-97 i Śląskiem 81-100, kończąc serię spotkań we własnej hali zwycięstwem z Kingiem Szczecin 83-79. Kolejne spotkania wyjazdowe to przegrane w Dąbrowie 93-100 i Lublinie 72-96, w efekcie czego gospodarze mają identyczny bilans jak zielonogórzanie i obie ekipy okupują dwa ostatnie miejsca w tabeli OBL.
Na gwiazdę zespołu z Gdyni wyrósł mogący grać zarówno jako rozgrywający jak i rzucający Michał Kolenda. Polak po trzech sezonach spędzonych w Śląsku rewelacyjnie odnalazł się w nowym otoczeniu i obecnie ze średnią 24.8 punktów na mecz jest najskuteczniejszym zawodnikiem całej ligi! A średnio w każdym spotkaniu dokłada także blisko 4 asysty, stając się motorem napędowym całego zespołu. Pod koszem zielonogórskim fanom przypomni się Adam Hrycaniuk. „Bestia”, który wiele lat spędził w Zastalu, nie najlepiej rozpoczął sezon notując statystyki na poziomie 2.8 punktów i 2.2 zbiórek na mecz, ale zapewne 40-latek jeszcze nie raz wykorzysta swoje doświadczenie. Nową twarzą w zespole jest rzucający Daniel Szymkiewicz. Zawodnik poprzedni sezon spędził w Lublinie, jednak obecne rozgrywki i średnie na poziomie 3 punktów i 3.5 zbiórek pozostawiają wiele do życzenia. Do zespołu dołączył także Jakub Garbacz. Niski skrzydłowy ubiegły rok spędził w Anwilu, a dla Arki zdobywa średnio prawie 11 punktów na mecz zdecydowanie wzmacniając polską rotację. Kolejny sezon w Gdyni spędzi Grzegorz Kamiński. Skrzydłowy średnio zdobywa 5.2 punktów i 3.6 zbiórek. Zagraniczną rotację otwiera piąty strzelec ligi, Stefan Djordjević. Serbski środkowy poprzedni sezon rozegrał dla hiszpańskiej Girony, a w debiucie na polskich parkietach notuje średnio 18.4 punktów i 7.2 zbiórek na mecz. Kolejnym nabytkiem Arki został Jabril Durham, który rozegrał bardzo dobry sezon w barwach Lublina, gdzie współpracował z nowym szkoleniowcem gdynian, Arturem Gronkiem. Amerykański rozgrywający notuje średnio 12.4 punktów i 5.8 asyst na mecz, a były trener Zastalu liczy na dalszy rozwój zawodnika. Na polskich parkietach debiutuje także skrzydłowy Sage Tolbert III. Amerykanin do Gdyni przyszedł prosto z ligi węgierskiej, a parkiety OBL to średnie na poziomie 7.3 punktów i 5.3 zbiórek na mecz.
Siła gospodarzy to niesamowity Kolenda, nieobliczalny Garbacz oraz zagraniczne trio: Djordjević, Durham i Tolbert. Jednak sezon pokazał, że pomimo bardzo dobrych statystyk indywidualnych gra zespołowa pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Na zespole Artura Gronka ciążyć będzie olbrzymia presja, bo to przecież Arka gra przed własną publicznością i nie może pozwolić sobie na kolejną przegraną. A to może wykorzystać Zastal, który grając na świeżości, którą do zespołu wprowadził Walter Hodge poszuka swoich szans w tym spotkaniu.
W Zastalu przeciwko GTK na prawdziwego lidera wyrósł Harris, który trafiał niesamowite rzuty z każdej pozycji. Przebudził się Thornwell, swoje punkty dołożyli Saulys i Murphy. Blisko double-double był Matczak, a wsparcie zespołowi dała polska rotacja. Może nie zachwycił Walter Hodge, ale w Zielonej Górze nikogo nie trzeba przekonywać, że w zawodniku tym drzemią ogromne możliwości. I właśnie gra zespołowa może okazać się kluczem do zwycięstwa w Gdyni. Widoczna energia i świeżość w grze po przyjściu Waltera Hodge’a musi być kontynuowana także na wyjeździe, a zawodnicy muszą napędzać swoją grę walką o każdą piłkę na parkiecie. A jeśli uda się jeszcze utrzymać dobrą skuteczność rzutów dystansowych, to pierwsza wyjazdowa wygrana może stać się faktem. Według bukmacherów 60 procent szans na zwycięstwo mają gospodarze, jednak koszykarskie hale widziały już nie takie niespodzianki.
Początek spotkania już w sobotę 9 listopada o godzinie 15:30.
Na gwiazdę zespołu z Gdyni wyrósł mogący grać zarówno jako rozgrywający jak i rzucający Michał Kolenda. Polak po trzech sezonach spędzonych w Śląsku rewelacyjnie odnalazł się w nowym otoczeniu i obecnie ze średnią 24.8 punktów na mecz jest najskuteczniejszym zawodnikiem całej ligi! A średnio w każdym spotkaniu dokłada także blisko 4 asysty, stając się motorem napędowym całego zespołu. Pod koszem zielonogórskim fanom przypomni się Adam Hrycaniuk. „Bestia”, który wiele lat spędził w Zastalu, nie najlepiej rozpoczął sezon notując statystyki na poziomie 2.8 punktów i 2.2 zbiórek na mecz, ale zapewne 40-latek jeszcze nie raz wykorzysta swoje doświadczenie. Nową twarzą w zespole jest rzucający Daniel Szymkiewicz. Zawodnik poprzedni sezon spędził w Lublinie, jednak obecne rozgrywki i średnie na poziomie 3 punktów i 3.5 zbiórek pozostawiają wiele do życzenia. Do zespołu dołączył także Jakub Garbacz. Niski skrzydłowy ubiegły rok spędził w Anwilu, a dla Arki zdobywa średnio prawie 11 punktów na mecz zdecydowanie wzmacniając polską rotację. Kolejny sezon w Gdyni spędzi Grzegorz Kamiński. Skrzydłowy średnio zdobywa 5.2 punktów i 3.6 zbiórek. Zagraniczną rotację otwiera piąty strzelec ligi, Stefan Djordjević. Serbski środkowy poprzedni sezon rozegrał dla hiszpańskiej Girony, a w debiucie na polskich parkietach notuje średnio 18.4 punktów i 7.2 zbiórek na mecz. Kolejnym nabytkiem Arki został Jabril Durham, który rozegrał bardzo dobry sezon w barwach Lublina, gdzie współpracował z nowym szkoleniowcem gdynian, Arturem Gronkiem. Amerykański rozgrywający notuje średnio 12.4 punktów i 5.8 asyst na mecz, a były trener Zastalu liczy na dalszy rozwój zawodnika. Na polskich parkietach debiutuje także skrzydłowy Sage Tolbert III. Amerykanin do Gdyni przyszedł prosto z ligi węgierskiej, a parkiety OBL to średnie na poziomie 7.3 punktów i 5.3 zbiórek na mecz.
Siła gospodarzy to niesamowity Kolenda, nieobliczalny Garbacz oraz zagraniczne trio: Djordjević, Durham i Tolbert. Jednak sezon pokazał, że pomimo bardzo dobrych statystyk indywidualnych gra zespołowa pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Na zespole Artura Gronka ciążyć będzie olbrzymia presja, bo to przecież Arka gra przed własną publicznością i nie może pozwolić sobie na kolejną przegraną. A to może wykorzystać Zastal, który grając na świeżości, którą do zespołu wprowadził Walter Hodge poszuka swoich szans w tym spotkaniu.
W Zastalu przeciwko GTK na prawdziwego lidera wyrósł Harris, który trafiał niesamowite rzuty z każdej pozycji. Przebudził się Thornwell, swoje punkty dołożyli Saulys i Murphy. Blisko double-double był Matczak, a wsparcie zespołowi dała polska rotacja. Może nie zachwycił Walter Hodge, ale w Zielonej Górze nikogo nie trzeba przekonywać, że w zawodniku tym drzemią ogromne możliwości. I właśnie gra zespołowa może okazać się kluczem do zwycięstwa w Gdyni. Widoczna energia i świeżość w grze po przyjściu Waltera Hodge’a musi być kontynuowana także na wyjeździe, a zawodnicy muszą napędzać swoją grę walką o każdą piłkę na parkiecie. A jeśli uda się jeszcze utrzymać dobrą skuteczność rzutów dystansowych, to pierwsza wyjazdowa wygrana może stać się faktem. Według bukmacherów 60 procent szans na zwycięstwo mają gospodarze, jednak koszykarskie hale widziały już nie takie niespodzianki.
Początek spotkania już w sobotę 9 listopada o godzinie 15:30.
2024-11-08 11:28:04
Kategoria: kosz / newsy